Odp: Wymiana zarowek stop w tylnej lampie na ledowe
 

A jakies rezystory do nich kupowales czy nie?

Wysłane z mojego SM-N975F przy użyciu Tapatalka

Odp: Wymiana zarowek stop w tylnej lampie na ledowe
 

Do tych pierwszych jak kupisz u dobrego sprzedawcy to działają bez rezystora. Jak kupisz podróbkę to będzie szybko migać.

Odp: Wymiana zarowek stop w tylnej lampie na ledowe
 

No właśnie na ogół żadna (wyjątek niżej). Jak już, to możemy mówić o zmniejszeniu obciążenia alternatora, bo wymieniając 5x W5W na ca. 1W LEDy zmniejszamy pobór o tych 20W na samym "trzecim stopie".

Jeśli chodzi o akumulator, to tu jedynie oszczędność wystąpi w przypadku osób korzystających ze start-stop i trzymających hamulec na postoju (drażniąc stojących za nimi mocnymi LEDami świecącymi w oczy). No i posiadacze automatów, gdzie bez nogi na hamulcu postój na światłach się nie uda (bezpiecznie), nawet jeśli nie mają ASS (wtedy znów obciążenie alternatora, nie akumulatora).
Także są wady i zalety, jak ze wszystkim. Osobiście chciałbym, aby auta z auto-holdem gasiły stopy po zatrzymaniu, gdy tylne czujniki wykryją nieruchomy pojazd < 2 metrów za sobą, aby w korkach nie świecić niepotrzebnie stopami po oczach. I wzorem obecnie stosowanych rozwiązań (w niektórych autach) aktywacja pulsujących / migających stopów + awaryjnych przy wykryciu pojazdu zbliżającego się zbyt szybko z tyłu. Może kiedyś... :)

Z wymianą na LEDy wiąże się tradycyjny problem z homologacją lampy na określone źródło światła. Jak fajnych LEDów nie weźmiemy, to w Polsce, w razie "w", jak zaczną szukać powodów do odmowy wypłaty ubezpieczenia, to choćbyś przodem dzika trafił, to LED w stopach lub oświetleniu tablicy rejestracyjnej może być poczatkiem ciekawych perypetii. Chore, ale niestety taką mamy rzeczywistość. Badanie techniczne zwykle bez problemu. Jedynie po ew. wypadku wychodzą problemy z niehomologowanym oświetleniem, nawet jeśli w żaden sposób nie miało to wpływu na przebieg zdarzenia.

Osobiście też "ryzykuję", bo nawet pozycyjne z przodu po wymianie reflektorów (z racji problemów powodowanych znaną na forum wadą projektową lamp - W5W w poliftowej Foce 2 lubi topić oprawki i ma niemal zerową cyrkulację powietrza) dałem LEDy Philips z dobrym dyfuzorem. Porównywałem W3W, W5W i zdecydowałem się na "nielegalne" LEDy, żeby nowych lamp nie zniszczyć W5W ani nie być o połowę światła w plecy (W3W ledwie świecą).
Stopy pewnie też kiedyś "zaleduję", choć wiem, że może to rodzić problemy dopóki nie zmienią się regulacje tak unijne, jak i krajowe w zakresie retrofitów LED.

Odp: Wymiana zarowek stop w tylnej lampie na ledowe
 

To focus nie wykrywa przepalonych żarówek w 3 stopie? Bo jeśli tak i trzeba dać opornik, albo ledy muszą być już z opornikiem. Wtedy oszczędność energii jest żadna.
Co do pozycyjnych z przodu. Tego projektanta tych lamp to powinni urwać jaja, aby swoich genów nie przekazywał dalej. Nawet nie chodzi o zadymienie w środku. Ten plastikowy "patyk" to jakaś porażka. Przy wymianie żarówki jedna mi się połamała. Sklejenie nic nie dało. Bałbym się wstawiać ledy, bo szybko padają (nie wiem jak te philipsy). Dodatkowo 6000K do żarówek H7 to słabo to wygląda.

Odp: Wymiana zarowek stop w tylnej lampie na ledowe
 

Chiny były i są poza UE więc w przedmiocie opłat nic się nie zmieniło :wink: A kupując w sklepach poza UE trzeba zapłacić VAT a jeżeli wartość towaru przekracza 150 EUR to również i cło (plus ew. akcyza w zależności o towaru). Inna sprawa, że w praktyce kontrolą tych obowiązków zajmuje się urząd celny, przez który przechodzą przesyłki z zagranicy, a ten z racji braku fizycznych możliwości kontroli wszystkich przesyłek zatrzymuje jedynie ich niewielką cześć. Generalnie trzeba mieć pecha ale wtedy zaczyna się zabawa, bo kupujący (adresat paczki) musi przedstawić dokumenty wykazujące cenę (np. rachunki, potwierdzenia zapłaty). Jak UC uzna, że podana cena jest wiarygodną ceną rynkową to nalicza podatek a paczka przychodzi pocztą za pobraniem - w przypadku gdy nadana została zwykła pocztą (nie wiem jak przebiega cała procedura jeżeli końcowym doręczycielem jest InPost). Gorzej jest jeżeli paczka idzie kurierem - po pierwsze, UC zajmuje się takimi przesyłkami w pierwszej kolejności, bo zasadnie zakładają, że wartość zawartości jest większa (a więc większy podatek a roboty tyle samo), po drugie sprawy celne załatwiane są za pośrednictwem przewoźnika a ten z reguły dolicza z tego tytułu opłatę (tutaj od razu trzeba sprawdzić cennik bo kolega miał taką sytuację, że jedna z firm kurierskich przeciągała załatwienie sprawy bo opłatę mogli doliczyć dopiero, gdy procedura trwała ponad bodajże 7 dni). Dlatego, jeżeli kupuje się coś spoza UE z dostawą kurierem to należy od razu doliczyć sobie podatki do wartości zakupu, żeby nie było przykrej niespodzianki.
Poza tym, co jakiś czas pojawiają się informacje, że Ministerstwo Finansów chce nałożyć na pocztę obowiązek ewidencjonowania i przekazywania im danych o paczkach z zagranicy i ich adresatach w celu ewentualnej kontroli wypełnienia obowiązków podatkowych. Na razie jest to raczej tylko straszenie, bo takie doszczelnienie ściągalności VATu dotknęłoby konsumentów a u nas na razie jest klimat jedynie na ściganie przedsiębiorców a nie zwykłych przedstawicieli suwerena.

W focusie mk3 kombi trzecie światło stopu jest na trzech ledach (niedawno je rozbierałem, żeby wyczyść klosz bo mi się syf nazbierał)- w pozostałych wersjach nadwozia jak przypuszczam- też.

Problemy z ubezpieczeniem w przypadku stosowania niehomologowanych żarówek to jest taka "wieść gminna", ja szczerze mówiąc nigdy nie słyszałem o takim przypadku. Zresztą wg mnie bardziej istotne jest nie to czy jakiś ubezpieczyciel odmówi z tej przyczyny wypłaty tylko to, czy zrobi to zasadnie, bo koniec końców to jest istota problemu.
Moim zdaniem z góry można założyć, że słusznie może odmówić w przypadku, gdy oświetlenie bez homologacji w jakiś sposób było przyczyną wypadku (ale ostatecznie ten związek musi być realny - w najgorszym razie z ubezpieczycielem trzeba będzie się sądzić a wtedy to sąd będzie oceniał, czy stan techniczny pojazdu przyczynił się do szkody czy nie - pomijam kwestie dowodowe).
Jeżeli nie miało, to gdy wypadek nie był z naszej winy, to moim zdaniem ubezpieczyciel sprawcy nie może skutecznie odmówić wypłaty odszkodowania (jeżeli odmówi to trzeba się sądzić). Gdy zaś wypadek był z naszej winy, to decydujące będą zapisy warunków naszego AC - kiedyś sprawdzałem w swojej umowie i tam ubezpieczyciel jako jedną z okoliczności wyłączającą swoją odpowiedzialność podał nieprawidłowy stan techniczny, który jednak musiał być przyczyną wypadku (jeżeli były jedną z kilku przyczyn lub tylko przyczynił się do zwiększenia rozmiaru szkody, to ubezpieczyciel miał prawo ograniczyć kwotę wypłacanego odszkodowania).

Odp: Wymiana zarowek stop w tylnej lampie na ledowe
 

Na elektronikę nie ma cła

Odp: Wymiana zarowek stop w tylnej lampie na ledowe
 

Z informacji w necie wynika, że nie ma generalnego wyłączenia "elektroniki" z Chin z obowiązku celnego, ale fakt, jest dużo przedmiotów, które mają stawkę 0% (przypuszczam, że jest to tylko ekonomicznie jest równoważne ze zwolnieniem i są np. obowiązki w zakresie składania deklaracji):
[Only registered and activated users can see links. Click Here To Register...]
Generalnie, przed zakupem należałoby sprawdzić jaka jest ewentualna stawka.

Odp: Wymiana zarowek stop w tylnej lampie na ledowe
 

Patyki to porażka - fakt :) Okopcenie kloszy to problem wizualny, ale dłubanie za te patyki i przegrzane, pękające oprawki pozycyjnych... Z tego powodu wymieniłem lampy, bo już pozycyjne siedziały luźno po tym, jak oprawki się odłamały i zostały razem z patykiem. W jednej lampie jakieś 2 lata później, niż w drugiej.

A z kolorem nie ma tragedii (była z W3W), bo wziąłem Philipsy 4000K. Jest jak na foto :) (Przepraszam za offtop :))

Racja, odpisywałem po kilku postach osób z Mk2 piszących o wymianie w mk2. Temat o Mk3 - mea culpa. Od ponad roku nie mam Mk3, jak się leasing skończył i w sumie nie ruszałem tam stopów, więc nie pamiętam ile było. W prywatnym poprzedniku mam 5xW5W. Zatem w Mk3 jeszcze mniejszy spadek poboru prądu, a jeśli dochodzi dodatkowy opór dla oszukania CAN, to oszczędności nie ma żadnej. No i jeśli są LEDy a nie żarówki, to wówczas autor tematu chyba nie pisałby o wymianie żarówek na LEDy?

A co do ubezpieczycieli - znam osobiście jeden taki przypadek a z opowieści całkiem sporo (zdarza mi się prowadzić szkolenia dla służb mundurowych, w tym pojawia się czasem ktoś z drogówki i KGP i od nich też słyszałem, że niehomologowane światła / LEDy w lampach na żarówki to taka nadzieja ubezpieczycieli na odmowe / zaniżenie lub wybitne utrudnienie wypłaty. Liczą na to, że ludzie nie będą się odwoływać, ani sądzić. Przypadek który znam osobiście (mój przyjaciel od lat), jest jak z wcześniejszego postu. Dzik, skasowany przód. Odmowa wypłaty z powodu LEDów do oświetlenia tablicy rejestracyjnej z tyłu. Skończyło się w sądzie i kasa wypłacona, ale trwało to niemal 2 lata.

Odp: Wymiana zarowek stop w tylnej lampie na ledowe
 

W FF mk3 światła stopu na żarówkach są w tylnych lampach głównych (zawsze, nawet jak pozycyjne jest w wersji led) - trzecie światło stopu jest na ledach.

Tak to może wyglądać, ale właśnie dlatego trzeba pisać, że koniec końców nie mieli podstaw do odmowy wypłaty ubezpieczenia z tej przyczyny, mimo że robili problemy. Inaczej im pomagamy tylko strasząc.

Odp: Wymiana zarowek stop w tylnej lampie na ledowe
 

Jasne, więc chodzi tylko o stopy w lampach bocznych.

A co do podstaw do odszkodowania - koniec końców jest smród i tyle. Tu się skończyło po 2 latach i TU zgodziło się na wypłatę dopiero po tym, jak sąd zgodził się ukarać kierującego mandatem za niehomologowane oświetlenie i zatrzymał dowód, nakazując doprowadzenie oświetlenia do pożądanego stanu (wyrzucić LEDy), z badaniami technicznymi w SKP (których nie mógł przejść bez naprawy przodu, którego nie mógł naprawić bez odszkodowania z AC itd.). Naprawił auto z własnej kasy po niecałych 2 miesiącach a sąd po 2 latach zasądził zwrot kosztu naprawy, niemniej LEDy musiał wyjąć, żeby auto przeszło przegląd (a wyjął je właśnie pod koniec sprawy, bo po naprawie przodu z własnej kieszeni auto przeszło przegląd z LEDami i odzyskał dowód rejestracyjny). Wtedy już ubezpieczyciel się nie odwoływał, byle postawić na swoim, że nie wolno z niehomologowanym oświetleniem. Czyli byli gorsi od policji i diagnostów, którzy rzadko się czepiają ledów, choć z prawnego punktu widzenia, to właśnie oni powinni kierowców za to trzepać a nie ubezpieczyciele utrudniać lub zaniżać w ten sposób wypłaty.