pierwszy rozruch-gaśnie
 

po nocy zapalam samochód a on od razu gaśnie. drugi raz odpalam po 2-3 sek i wchodzi od razu na obroty ("ssanie"). dlaczego za pierwszym razem gaśnie? :fcp5

dobre pytanie :d

Ciekawe ilu juz dopadła ta przyjemnośc :) jak na razie jeszcze nikt nie rozwiazał :)

ja stawiam na popychacze hydrauliczne

Dla mnie jest to normalny objaw po długim postoju, samochód szczególnie zimny otrzebuje zdecydowanie więcej paliwa niż ciepły, a rano rano przy pierwszym odpaleniu kolektor jest suchy a pompka ma zamałą wydajnoć żeby podać tyle paliwa, przy starych samochodach, z gaźnikiem i ręcznym ssanie problem był zdecydowanie mniejszy, w gaźniku pod pływakiem zawsze jest troche paliwa, wystarczyło dać ssanie na opór i z 2 razy "depnąć" na sucho i palił od razu ( miałem tak w starym polonezie), tu jest elektronika i niestety tak ma, myśle że duże znaczenie ma też tu " szybkość " komputera sterującego paliwem, czasem pomada lekkie wciśnięcie , na bardzo krótko, takie trącenie, pedału gazu zaraz jak silnik załapie

to dlaczego wiekszość tego nie ma :?:
U mnie odpala idealnie.

w esaach z 99 roku juz ten problem nie wystepuje :fcp3

Oprucz tego co pisałem wyżej może być winna jeszcze elektronika, w nowszych modelach jest dużo lepsza, komputer szybciej dostaje informacje, o temperaturze silnika i położeniu czujników i daje sygnał o zastosowaniu bogatszej mieszanki

od roku 96 do 09.1999 była mniej wiecej taka sama elektronika.
Dopiero od IX 1999 zmienili na duzo lepsza.

ale ja mam 95 i pali mi odrazu,więc to nie te zmiany w elektronice

dopiero co byl walkowany problem , zimny gasnie.