Kupujesz używane mondeo,zwróć uwagę na
 

Swoim Mondeo Kombi robię 6 tys / miesiąc co jest raczej normalne w pracy jeżdzącej

i jak widzę oferty aut z Niemiec, "2000r, 100 tys km, TDCI" to z góry zakładam
oszustwo polegające na cofnięciu licznika

Taka rada,dla kupujących auta używane (szczególnie diesel kombi) ,import z Niemiec

- sprawdzcie czy w Briefie jako właściciel podana jest firma,leasing czy osoba prywatna
a później sprawdzie czym ta firma się zajmowała, to da jakiś pogląd jak auto było eksploatowane

( ostatnio pojawiło się dużo 3 letnich Mondeo TDCI wyprzedawanych przez budowniczych autostrad Straabag i Hochtief)


- jeśli firma, to przyjmijcie 60-70tys przebiegu rocznie za minimum przebiegu

- sprawdzice,czy auto ma założone właściwe koła i opony ( opisane są w breiefie)

Żaden Niemiec nie kupi diesla kombi prywatnie by nim jeżdzić 3-5 lat i robiąc 70 tys km
poniewaz to po prostu się nie kalkuluje

KFZ Steuer ( podatek od auta) dla diesla jest 40%-60% wyższy niż dla benzyniaka

a obecnie wiele miast wprowadziło ograniczenia do wjazdu do nich diesli i nakazało kierowcom bez filtrów cząstek stałych dokupować specjalne winetki ( zielona plakietka z prawj stronu szyby z numerami)

i 5-7 letnie diesle muszą płacić swego rodzaju haracz ( ok 300 euro rok)


Tak wiec, 5 letni kombi diesel kupowany z Niemiec od firmy realny przebieg ma ok 220tys km


,,,,,

Pozdrówka.


PS
informacje z własnego doświadczenia

hee a w ogłoszeniach roi się od mercedesów okularów z 2000 roku i przebiegu 150 000km :D

Zgadzam się co do opłat za Diesele jakie trzeba dokonywać w Niemczech, ale to zostało wprowadzone w zeszłym roku. Jeśli sie kupuje auto z rąk przywatnych a nie z jakiegoś autoszrotu (autohałsu) to ryzyko przebitki licznika jest mniejsze. A jeśli chodzi o auto polizingowe to gdzie by nie kupował to w większości są one zajechane i poza złomem to się nie nadają. Całkowicie odradzam kupować auto sprowadzone przez handlarza, bo w 90 % licznik jest podzielony na 2 lub 3.

Re: Kupujesz używane mondeo,zwróć uwagę na
 

obecnie wiele miast wprowadziło ograniczenia do wjazdu do nich diesli i nakazało kierowcom bez filtrów cząstek stałych dokupować specjalne winetki ( zielona plakietka z prawj stronu szyby z numerami)

i 5-7 letnie diesle muszą płacić swego rodzaju haracz ( ok 300 euro rok)


zgadza sie ale od 01.01.2008 to tylko Berlin Stuttgart Monachium i kilka mniejszych, zielona plakietka oznacza euro 4 z filtrem lub benzyna euro4, zolta euro3, czerwona Euro 2 a reszta nie dostaje zadnej i do centrum nie wjedzie...
co do haraczu 300euro to nie dokladnie tak jest, zgadza sie ze KFZ Steuer ( podatek od auta) dla diesla jest 40%-60% wyższy niż dla benzyniaka, jesli nie masz filtra czastek stalych co roku doplacasz 1,2€ za cm szescienny co w wypadku 2.0 tdci =24€ (wiem bo mam) niedawno placilem 324euro, w porownaniu z poprzednim autem -astra 1.6 (ok 100€)to spora roznica.

pozdrawiam

Fajny post, gercons - zgadzam się, że Niemcy dobrze liczą zanim kupią toteż jeżeli kupują diesla to po to aby nim dużo jeździć. Dodam tylko, że jeżeli kupować w Niemczech auto z komisu to z takiego raczej dużego i prowadzonego przez Niemca, jemu nie będzie się opłacało kombinować z przebiegiem. No i unikać aut tylko na eksport albo tylko dla firm, na 100% ma jakiś ukryty feler - prawo konsumenckie w Niemczech jest egzekwowane. Kto zna kolejne haczyki?

Jak kupujesz autko od staruszkow i ma hak holowniczy to znaczy ze zwiedzili nim pol europy targajac przyczepke kempingowa. Silniczek troche zajechany ;)

m23, z całym szacunkiem,1.2 za ccm to przy 2 litrach daje 2400 euro, a nie 24 euro.

Jeszcze jedno z niemieckiego prawa

Jeśli kupujesz od kogoś używane auto, a on ukryje fakt,że auto miało wypadek
to wg niemieckiego prawa jest czyn karalny

I jeszcze jedno

Zauważcie,że prawie każdy samochód sprowadzony z Francji nie posiada

Książki Serwisowej. Handlarze mówią "Bo Francuzi to fleje i nie dbają o to" a to bzura

Wg. francuskiego prawa właściciel auta po wypadku musi zwrócić książkę serwisową ubezpieczalni , jeśli występuję się o odszkodowanie z tytułu OC/AC


;-)

[ Dodano: 19-11-2007, 23:00 ]
muchor,co do Twojego postu

coraz mniej Niemców jest właścicielami komisów

Dominują Rosjanie,Cyganie i Turcy

czyli moj przebieg jest realny w aucie z roku 99 mam 197tyś :) Jesli chodzi o sprawy kupna auto to masz pewnosc ze auto ma orginalny przebieg jak kupisz z salonu , jesli kupujesz od kogos kto ma auto na firme i auto jeździło cały czas to raczej auto musiało byc niezawodne i wszystkie częscie które sie zużywają sa wymieniane na czas , ile jest takich ludzi prywatnych którzy nie dbają o takie sprawy. Wiec kupujac auto używane zawsze ryzykujesz. A co sie ostatnio dowiedziałem to nawet auta a raczej silniki które sa składane w polkowicach do volkswagena sa katowane na hamowni:)

Jak na wstępie. Śmieszą mnie ogłoszenia gdzie 3-4 letni diesel z Niemiec ma przebieg poniżej 100tys. Osobiście mojego sobie przywiozłem i nie spotkałem aby jakikolwiek miał mniej niż 150tys.