Moją fokę kupiłem z przebiegiem 130 tysięcy km, po 3000km padł sterownik pompy, w serwisie Bosch za nowy sterownik i sprawdzenie pompy zapłaciłem 3500zł + laweta + nerwy. Teraz mam 182000km i złego słowa bym nie powiedział na mojego foxa. Przez te 50000km tylko lałem paliwo i wymieniałem filtry i olej fordowski formuła XR+10W40. Zawieszenie mam oryginał od początku, nic nie stuka i nie puka - jedyny mankament to rdza tylnej klapy.
Teraz rozglądam się za nowym nabytkiem w dieslu
Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.eugeot 407,volvo v50,mazda 6,citroen C5. Tylko że większość tych marek ma powiązania z silnikami TDCI a to mnie zraża, w większości nowych diesli montują ekologiczne filtry cząstek stałych FAP a później takie badziewie nie wyzbywa się sadzy i masz wymianę za ok.2-3tysiące złotych. Np. cudne mondeo TDCI 2006 rok i 130KM (Ghia,skóra,navi) kosztuję pomiędzy 35000 a 40000 zł ale jak wczoraj poczytałem na naszym forum o awariach mondeo to już mi ten samochodzik przeszedł, ludzie tam piszą o awariach pompy i wtrysków za 12000złotych.
W benzyniakach też się słyszy o awariach głowic i ich uszczelek po 1600zł, pomp paliwa - tylko tyle że Pb w remontach zawsze są tańsze.
Kup sobie TDDI po 2002 roku i spokój ze sterownikiem pompy, albo auto po wymianie sterownika na nowy (nie regenerowany).
Pozdrawiam
Piotr