Odp: Miga sprężyna. Kończą się opcje przyczyny problemu.
No więc panowie tak.
Autko stało 4 dni nie palone.
Forscan ciśnienie na zapłonie pokazuje 600 kPa Przy odpalaniu skacze na około 32000 kPa i jak tylko silnik zaskoczy to spada. Oscyluje w granicach 23500-25000 kPa.
Po lekkim rozgrzaniu silnika na wtryskach mam tak:
1) -0,9
2) 0.4
3) 0.4
4) 0.2
Na zimnym zaraz po rozruchu pokazywało analogicznie -0.8 0.05 0.9 -0.2
Zastanawia mnie to, że w ICU żądane ciśnienie jest zawsze trochę wyższe od aktualnie pokazywanego. Dodaję gazu delikatnie i obie wartości idą do góry z tym, że rzeczywiste trochę mniejsze.
Przy dynamiczniejszym wciśnieciu gazu wartości znacznie zaczynają się różnić. Im wyższe obroty tym przepaść większa. Po zatrzymaniu na obrotach np: 2 tys ciśnienie rzeczywiste dogania żądane po chwili.
Może to tu jest przyczyna? Czyżby jednak zawór IMV?
Turbiny jeszcze nie mierzyłem bo u wszystkich okolicznych znachorów mam kilka odpowiedzi
a) nie ma czasu
b) popsuty lub nie ma w ogóle sprzętu
c) ceny z kosmosu jak 200 pln
Pewnie skończy się na tym, że sam sobie manometr kupię i pomierzę.
Aktualnie posiadam kompa i forscana, więc mogę podać wszelkie wyniki jakie tylko program jest w stanie zarejestrować.
Bump: A zapomniałem.
Jak tylko tak delikatnie gaz puknę to ciśnienie po chwilowym podskoczeniu spada na około 219 i słychać po silniku, że się przydusza.
|