[danielr]

Ciąg dalszy historii i generalnie ten wątek do zamknięcia. Samochód stał całą noc na podziemnym parkingu. Rano odpaliłem przejechał pare metrów i złapał totalny brak mocy. Ikonek o jakichkolwiek błędach brak. DTC none w trybie serwisowym zegarów. Stwierdziłem, że mimo tego, że nie ma błędów podjadę do ASO w Innsbrucku. Udało się dogadać , że auto wjechało praktycznie z marszu pod komputer. Przyczyną był EGR. Zaczęło się od macania wtyczki z przodu nad EGR'em czy kontaktuje i zdecydowano od razu o wymianie. Stopień zapełnienia DPF 14% w chwili sprawdzenia , ostatnie poprawne wypalenie ok. 600km temu więc ścieżka poszukiwania w stronę DPF upadła śmiercią naturalną. Tłumaczono mi , że awaria EGR (dokładnie błąd otwartego obwodu EGR) powoduje, że samochód nie mając poprawnych odczytów zaczyna korzystać z jakichś własnych domyślnych wartości jeśli chodzi o sterowanie pracą silnika i dlatego przestaje podpowiadać zmiany biegów. Nie potrafiono wytłumaczyć dlaczego nie jest to sygnalizowane ŻADNĄ ikonką na wyświetlaczu. Być może nasze krajowe serwisy starałyby się to wyczyścić , w Austrii na szczęscie mieli część u siebie i obecnie samochód śmiga poprawnie. I teraz dodatkowe info dla kolegi tate00. Mi się wydaje, że EGR nie do końca się otwiera/zamyka bo jest zasyfiony jakimś nagarem czy czymkolwiek innym. EGR jest z przodu między silnikiem a chłodnicą. Gdy zgasisz silnik to w czasie do ok. 30 sekund wyskakuje z EGR pod kątem 45 stopni w górę i w lewo jakaś linka (? nie jestem pewien czy to linka) ale generalnie z nowej części wyskakuje to na ok. 3cm. Przed wymianą , wczoraj z ciekawości osłuchałem silnik po zgaszeniu i to coś wyskakiwało na 1cm max Tak jakby właśnie EGR był otwierany/zamykany po zgaszeniu silnika ale nie mógł się ruszyć w całym zakresie (bo jest brudny). Podejrzewam , że stąd taka losowość u mnie. Raz zgasiłem/odpaliłem i się zawór ruszył całkiem i samochód jechał OK a za kolejnym razem ruszył się tylko trochę, walnął błąd i jechał jak muł.