Cześć.
Mam nieco wątpliwości czy należy ten temat umieścić tu, czy może w Technicznym ABC więc zdaję się na modów ;-)
Choć sporo o ładowaniu aku, module BMS jest napisane w tych trzech watkach:
1.
https://forum.fordclubpolska.org/sho...d.php?t=334877
2.
https://forum.fordclubpolska.org/sho...d.php?t=332953
3.
https://forum.fordclubpolska.org/sho...d.php?t=311114
To w żaden nie dał mi w pełni odpowiedzi.
Generalnie, cała sytuacja jest efektem instalacji "Pudełka Damiana"
Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum. - czego oczy nie widzą tego sercu nie żal, prawda?
Chciałbym zrozumieć jak działa całość układu sterującego ładowaniem akumulatora. Całkowicie nie spina mi się logika. Podejrzewam, że swoje dorzuca do zaciemnienia obrazu 4 letni akumulator OEM ale zanim pomyślę o wymianie (więc uprzejmie proszę o nie piszcie - wymień aku), chciałbym zrozumieć.
Historia zaczęła się gdy zamontowałem pudełko i zobaczyłem co się dzieje z aku. To co zobaczyłem, czyli parametry prądu ładowania vs stanu naładowania i tego jak to wygląda na co dzień wprawiło mnie w osłupienie. Zgodnie z wskazaniami pudełka, aku był poddany ciągłemu procesowi degenracji. Jego poziom naładowania oscylował między 30-60%, nie miało znaczenia jak, ile i gdzie jeździłem, a wartość prądu ładowania skakała od 1 do grubo ponad 20 A.
Razem z kolegą @
mayak poprzez ForScan, zrobiłem kolejno następujące zmiany:
1. Podnieśliśmy poziom
State of Charge Target na 80, a później na 90%, reset BMS - bez żadnego widocznego wpływu.
2. Wyłączyliśmy w Forscanie
BMS bez żadnego widocznego wpływu.
W tak zwanym międzyczasie, po każdej operacji, podładowywałem aku ładowarką Noco Genius 5A. Po nocy pudełko wskazywało 95% naładowania - więc co do zasady, aku nie jest tak do końca w złej kondycji, skor daje się doładować ponad 85%, prawda? To również nie przyniosło żadnego rezultatu, poza tym, że do momentu aż poziom naładowania nie spadł poniżej 40%, ładowania praktycznie nie było.
No i na koniec w ostatni weekend (w załączeniu)podjechałem do Łodzi (120 km autostradą), postawiłem auto na parkingu i po ok 24 godzinach temp <10 stopni aku pokazywał 24% naładowania. Auto odpaliło bez żadnego problemu. Po przejechaniu ok 120 km poziom wzrósł do 33%. Po nocy w garażu pudełko pokazało 52% naładowania.
No i teraz pytania:
1. Co i w jaki sposób poza BMS, steruje procesem ładowania? Czy można jakoś na to wpłynąć, zdiagnozować? Czy można jakoś wymusić, 0-1 działanie systemu ładowania akumulatora? Tak by doprowadzić do bardziej liniowego procesu ładowania?
2. Czy wyłączenie w ForScanie BMS, a następnie odpięcie złączki na przewodzie na klemie może coś zmienić? Teraz wciąż ta złączka jest podłączona.
Naprawdę, chciałbym zrozumieć, jakie elementy biorą udział w tym procesie? Jak wzajemnie działają i oddziaływują na siebie.
Czy ktoś może ten cały układ nieco objaśnić?