cześć witam
jakieś 2 tyg temu zanabyłem forda focusa 1.8 tdci z 2001 pojezdzilem nim az 5 dni...
rano po nocnym postoju auto poprostu nie odpalilo, 5-6 razy "porzezil" ale nie chcial zalapac... pozniej jzu tylko cykanie oznaczajace rozladowany akumulator...
na pych nie poszedl (wiem wiem dieseli sie nei powinno tak)
na kable tez nie... (choc mial ochote)
sholowalem go do znajomego warsztatu z mysla i nadzieja, ze to tylko kwestia elektryki np padnietego akumulatora
jednak niestety... naladowany stary, auto podlaczone pod inny akumulator, wciaz to samo... rzezi, probuje, ale nei moze zalapac...
pan mechanik, wymyslil ze to slabe cisnienie w przewodzie paliwa wymienil go wiec razem z filtrem i nadal nic...
dodaje w miedzy czasie ze w czasie jazdy przez te 5 dni (zrobilem ok 200km) nic nei swiadczylo o tym, ze cos moze zaraz sie stac, zadnych oznak chorobowych... a z tego co juz tu poczytalem (nie ze pisze bez zapoznaniem sie z forum
Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum. ) ew wtryskiwacze czy inne takie dawalby oznaki padania wczesniej, a ten pacjent poprostu nie odpalil i nadal nie moze...
jakies pomysly ? na co mam nakierowywac pana mechanika ? podpinac go odrazu pod komputer ? moze restartowac sam komputer ? spec od vw dal pomysl ze moze byc cos z czujnikiem swiec zarowych, choc pan mechanik mowil ze grzeja...
troche lipa no, nie nacieszylem sie autkiem
Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum. a nie chce zaczynac od wydawania milionow w aso, starcza mi tysiace u pana mechanika
Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.
pozdrawiam i czekam na pomysly !