Panowie, nie wiem, czy w 2.0 TDDI są te same wtryski (Bosch) co w 1.8 TDDI ale jeśli tak, to wygląda to następująco.
Wtrysk to tylko coś na zasadzie zaworu ciśnieniowego - to pompa robi odpowiednie ciśnienie a wtrysk to zwykła dyszka z kulką (końcówka rozpylacza). Są tam dwie sprężynki o odpowiednim "naciągu" i powodują otwarcie wtrysku dokładnie w chwili, w której pompa wytworzy odpowiednie ciśnienie.
Są dwie sprężynki w każdym wtrysku, bo też są i dwa wtryśnięcia. Konstrukcja prosta jak budowa cepa.
Cisnienie X Pa, za mocne dla pierwszej sprężynki, sprężynka puszcza i mamy tzw. "przedwtrysk".
A pompa daje dalej i mamy ciśnienie Y, większe, niż naciąg drugiej sprężynki i wtedy ona też puszcza i jest "wtrysk właściwy".
Cisnienie spada i sprężynki zamykają dyszę z powrotem.
Ot i cała filozofia silnika TDDI
Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.
Regeneracja polega na wymianie owych sprężynek i ustawienie ich "naciągu", żeby puszczały wtedy, kiedy trzeba oraz na wymianie końcówki, żeby nie lało, tylko ładnie rozpylało.
Taki zestaw kosztuje, w zależności od rodzaju, modelu, czy czegoś tam jeszcze od 120 do 150 PLN / Szt.
Robocizna w serwisie Boscha kosztuje ok. 20-30 PLN za sztukę.
Nie trzeba kupować nowego wtryskiwacza, bo regeneracja polega na wymianie na nowe zużytych części
Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.
I trzeba to robić w Boschu, bo i tak inne serwisy odsyłają do Boscha a tylko biorą prowizję.
ASO też odsyła do Boscha. Wiem, pytałem :fcp2
A pompie to nie szkodzi, bo to ona daje ciśnienie i wtryski po prostu leją a nie zatykają się.
Co do turbiny, to nie wiem ale brzmi logicznie... zresztą, turbinie wszystko szkodzi
Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.
Powoli się przymierzam do takiego ruchu, to za jakiś czas napiszę o efektach.