Odp: Wymontowanie kolumny zawieszenia - przód
No to reasumując;
kolumny wymienione, wszystko obyło się bez jakichś problemów, choć łatwo odkręcić to i tamto nie było, ale bardziej dało się we znaki wybicie śrub sworzni wahaczy (założone nowe), natomiast śruby mocowania amora do zwrotnicy było oporne, ale potraktowałem je dzień wcześniej WD40 i przed odkręceniem wsparłem się.....opalarką (palnikiem nie dysponuję). Opalarka dała radę wyśmienicie i śruby spokojnie odpuściły.
Nakrętek półosi nie odkręcałem, ale demontowałem za to końcówki drążków kierowniczych od zwrotnicy i bez problemu amory wyciągnąłem.
Wszystko finalnie poskładałem i jedynie zweryfikuję podczas jazdy czy ze zbieżnością się coś nie przestawiło, ale myślę,że nie.
Jak już wspominałem kolumny były fabryczne, i troszkę całość już "umęczona" była tak,że poszło wszystko nowe.
I na koniec jedno pytanie, wydaje mi się banalne, ale zapytam, bo mnie to nurtuje:
czy nakrętkę górnego mocowania kolumny jest możliwość dokręcenia "za mocno" czy nie ma to znaczenia na pracę poduszki/łożyska?
Nie miałem możliwości podejścia kluczem dynamometrycznym żeby jednocześnie zablokować tłoczysko, więc dokręciłem wspomnianą nakrętkę mocno zwykłym kluczem oczkowym.
To tyle w kwestii mojego działania z kolumnami i dzięki za odniesienie się do mojej ostatniej myśli/wątpliwości.
|