[fantozzi]

No Panowie 50pln i załatwione razem z mechanikiem opróżniliśmy zbiornik. A teraz jak to zrobić? Podnieśliśmy auto w górę na podnośniku i z przedniej strony zbiornika wychodzą dwa węże gumowe, które łączą się z przewodami metalowymi (biegnącymi do komory silnika) za pomocą złączek dokładnie takich jak przy filtrze paliwa pod maską. Odpinamy złączkę tą o grubszej średnicy, bo ta cieńsza to powrót, dopasowujemy sobie kawałek wężyka, musi być o średnicy zewnętrznej 12mm, zasysamy paliwko i samo leci. Pod koniec trzeba podłączyć ręczną pompkę (kosztuje 15 pln) i jeszcze trochę pompować żeby wszystko wyszło. Podczas odpinania tej złączki opróżni nam się przewód paliwowy, więc zapinamy pod spodem wszystko, opuszczamy samochód do parteru, nalewamy do zbiornika z kanistra właściwe paliwo(miałem kanistry naszykowane 2 po 20litrów), idziemy do filtra paliwa, który jest po maską i odpinamy przewód, który idzie do pompy wtryskowej, w jego miejsce wkładamy nasz wężyk z ręczną pompką i zasysamy paliwko ze zbiornika, a tym samym przepłukujemy filtr, trzeba około 1 litr przepompować. Zapinamy wtyczkę i odpalamy autko i jedziemy próbnie na stacje i dolewamy do pełna.
Teraz wniosek: mając elektryczną pompę paliwa, nie potrzeba mechanika ani podnośnika, wystarczy odpiąć przewód wejściowy do filtra, podłączyć pompę i wyssać trefne paliwo, następnie zalać do zbiornika właściwe paliwo, zapiąć wężyk wejściowy do filtra, a wypiąć wężyk idący do pompy i zassać paliwo ze zbiornika przepłukując filtr. Uwaga byłem pewny, że w zbiorniku jest elektryczna pompa paliwa, ale się myliłem, nie ma, jest tylko wtryskowa, która wszystko ciągnie. Więc przekręcenie kluczyka w pozycje zapłon nie powoduje zasysania paliwa ze zbiornika, następuje to dopiero po rozruchu silnika. Myślę, że ten post jeszcze niejednokrotnie się przyda.