Chęchłał. chłechłał i odpalił.... Szkoda tylko że po jakichś 3 minutach kręcenia.
A jak odpalił to troszkę falował obrotami... no ale cóż... Stał na odkrytym miejscu... wręcz na polu, gdzie w nocy było -27st... Do tego prawdopodobnie padły mi znowu 2 świeczki, jak w tamtym roku
Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum. POdymił ładnym białym dymkiem kilka minut i się unormowało.
Zamek otworzył się bez problemu, wszystko działa bez kłopotu.
Podczas jazdy zero sensacji... ładnie wchodzi na obroty i nie "marudzi"
Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.
Ogólnie wszystko tak, jak sie spodziewałem.