Cytat:
|
W porównaniu do bi ksenonu skrętnego w Superbie, Ledy statyczne mają jeden plus w moim focusie - barwa światła. Tam było 4300K a tu pewnie jest koło 6000K. Natomiast natężenie jest słabsze bo tam było 3200 lumenów a tu nie przekracza 2000...Dodatkowo przydałyby się spryski.
|
Sorry że odkopuję stary temat ale trzeba wyjaśnić dwie rzeczy:
1. Barwa światła - 6000K jest fatalna i nie ma żadnych zalet* poza łechtaniem ego nienawidzących żarówek jako ich kolorystyczne przeciwieństwo. Widmo ma za dużo niebieskiego (nie występuje w naturze, ludzkie oko nie jest ewolucyjne przystosowane do widzenia tej barwy), drażni wzrok (szybsze zmęczenie, pogorszenie wzroku), słabo oddaje kolory (spłaszcza obraz co ma wpływ na widzenie perspektywiczne), jednocześnie mocno odbija/razi podczas mgły lub opadów oraz "znika" na mokrym asfalcie. 4300K jest znacznie bliższe światłu naturalnemu, łagodniejsze dla oczu i nie ma żadnej z powyższych wad.
2. Jasność. W myśl przepisów nie liczy się to ile światła trafia w danym trybie na drogę, ale ile produkuje źródło światła. W biksenonie jest to jeden i ten sam palnik, tylko że na mijania część strumienia jest zasłaniana przez blendę i tracona. Tymczasem w światłach diodowych mamy oddzielne źródła światła dla mijania i drogowych. Czyli jeśli mamy:
- ksenon, palnik 3200lm, hipotetyczny podział 1800lm mijania+1400lm drogowe, potrzebne spryskiwacze
- LED, osobne emitery, w trybie mijania palą się diody dające 1800lm, na drogowych dołączają osobne które produkują 1400lm - światła statyczne bez spryskiwaczy.
Mamy dokładnie taką samą jasność mijania i drogowych a tylko jedne lampy podpadają pod przepisy o spryskiwaczach i samopoziomowaniu. Oczywiście bywają statyczne LEDy gdzie producent przyoszczędził i produkują mało światła, ale obecność spryskiwaczy nie jest wyznacznikiem.
*Zimnobiałe diody jako odpady produkcyjne są najtańsze.