[Kronos]

Witam, jako były posiadacz Mondeo (MK III 1.8 125 KM) i brat obecnego posiadacza MK1 (jak w temacie), zwracam się do Was z pytaniami.
Zatelefonował do mnie brat i przekazał mi, że jego MKI "rzucił palenie". Rano po prostu nie zapalił i tyle. Zatelefonował po mechanika, zjawiła się laweta i samochód pojechał do warsztatu.
Diagnoza:
- zablokowane popychacze zaworów (połowa czyli około 8 sztuk). Przyczyna - nieznana.
Według mechanika zablokowane popychacze spowodowały przelanie się paliwa i wypłukanie nagaru wprost na gładzie cylindrów co skutkuje zanieczyszczenie oleju. Więc i olej z filtrem do wymiany. Na początku rozmowy z bratem mechanik poinformował go, że przypuszcza że uszczelka głowicy jest do wymiany i niestety - zamiast zacząć od kontroli popychaczy rozebrali głowicę i jak się okazało uszczelka była ok. No ale teraz ma i uszczelkę do wymiany, bo mechanik zamiast zacząć od góry, rozebrał pół silnika co wygenerowało niepotrzebne koszty.
Moje pytanie do expertów :
1. co mogło spowodować zablokowanie popychaczy zaworów ?
2. czy demontaż głowicy był do usunięcia tej awarii potrzebny ?
3. czy wymienić wszystkie 16 popychacze, czy ograniczyć się do uszkodzonych ?
4. Skąd takie ilości nagaru, skoro silnik od nowości pracuje na oleju pełno syntetycznym 5w40 Castrol Magnatec) i ma udokumentowany przebieg 180 tyś km z zachowaniem wszystkich okresowych wymian płynów i filtrów ?