[kuczis]

hm... ja na 1 silniku zrobiłem ponad 800tyś bez remontu tylko wtryski, rozrząd itp . i to nie jest jakiś wyczyn tylko normalny przebieg w 70% na trasie . Po 800 tys silnik zaczoł mięć za niską kompresję tzn zaczeły sie problemy z odpalaniem po dłuższym postoju , po pomiarach wyszło mi że zajezdziłem silnik do prawie 23 , po takim przebiegu nie było sensu remontować go tylko kupiłem inny nowy .
Podejrzewam że pewnie bym przejechał wiecej , niestety miałem niemiłą przygodę z dostaniem sie oleju do ukłądu chłodzenia (pęknięta chłodniczka oleju ) i podejrzewam że to najbardziej dało w kość silnikowi ( niski stan + podwyższona temperatura ....)


Co do ciebie ,moze wtryskiwacz na drugim tłoku działał ferelnie i zalewał tłok+ co prowadziło do nierównej pracy wyższej temp i wibracji poprzecznych ale to mało prawdopodobne bo raczej byś słyszał nierówną pracę silnika... Przy przebiegu 200.000 powinno sie wykluczyć wadę fabryczną gdyz taki przebieg powinien pokazać juz nam wszystkie niedociągniecia fabryki choć i z tym różnie to bywa .
Jeśli miałbym ci doradzać co do napraway silnika , to dobrze to sobie skalkuluj , mi wyszło że lepiej kupić drugi inny ( miałem tą okazję ze udało mi sie kupić fabrycznie nowy prosto z chamowni za śmieszne pieniądze) ale mozna kupić też naprawde dobrą używkę za niewielki pieniądze , a co jak co ale wg mnie fabrycznie złozonemu silnikowi moze dorównać tylko silnik złożony przez naprawdę dobrego fachowca a takich coraz mniej . Znajomy wymieniał kiedyś tłok , niestety cylinder był juz minimalnie zowalizowany , i efekt nie był taki jak sie spodziewał, nieznaczne zużycie oleju i dzwięk pracy to też nie było to .Ale to już twoja decyzja.