Jak rozpoznać zużycie zawieszenia?
Witam,
nie bardzo wiedziałem jak sformułować pytanie. Niedawno kupiłem MK3 TDDi 2001r, anglik. Autko we w miarę dobrym stanie jednak co zaczyna się sypać w zawieszeniu. Szczerze mówiąc to podczas jazdy mam mam wrażenie jakby wszystkie śruby były poluzowane bo wszystko stuka i trzeszczy. Zacząłem od próby wymiany gum na tylnym stabilizatorze aby pozbyć się stuków (takie było moje podejrzenie), jeszcze mi się nie udało, pryskam WD40 bo śruby nie chcą puscić.
Dobra, nie chcąc się niepotrzebnie rozpisywać chciałem zadać laickie pytanie- po czym rozpoznać zużycie łączników stabilizatora oraz samego drążka? Wczoraj wymieniłem jeden łącznik z tyłu (pomyślałem że dawno nie był wymieniany a że skrzypi coś z lewej strony więc myślałem że pomoże), jednak ten, który wyciągnąłem na moje oko nie wygląda na zużyty, ale to tylko moje oko, nie znam się. Gumy nie są popękane a śruby wyginają się tak samo jak w nowym. No i jak ocenić zużycie samego drążka? (szczerze mówiąc nie wiem nawet do czego ten drążek jest potrzebny).
Co jeszcze może być przyczyną walenia z tyłu na nierównościach, zakładając że poduszki belki są ok? (3 lata temu wymieniana cała belka). Podejrzewam jeszcze górne mocowanie amortyzatora, tam też są jakie gumy chyba.. Czy na "trzepaczce" wyjdą na jaw wszystkie zużycia gum, wahaczy, stabilizatora itp?
Wybaczcie tyle laickich pytań ale bardzo jestem tego ciekawy a nigdzie nie mogę znaleźć odpowiedzi...
Pozdrawiam
|