[wojtekjanus]

Żarzenie się kontrolki ładowania - mimo ze alternator daje prawidłowe napięcie - występuje najczęściej w starszych autach.
Kontrolka zasilana jest na jednym biegunie plusem ze stacyjki, na drugi jej biegun podawane jest napięcie bezpośrednio z alternatora. Teoretycznie te dwa napięcia powinny być takie same i kontrolka nie powinna świecić gdy alternator ładuje.
Jednak obwód stacyjki zasila - poprzez liczne styki (łączówki pośrednie, skrzynka bezpieczników, styki włącznika stacyjki itd.) także inne liczne i silne prądowe odbiorniki. W starszych autach styki ulegają utlenieniu oraz zaśniedzeniu, w efekcie następują na nich niewielkie spadki, które zsumowane dają w końcu spadek napięcia rzędu 1 do 2V. Na drugim biegunie kontrolki - zasilanym bezpośrednio jednym przewodem spadków napięcia nie ma.
I ta różnica napięć w efekcie powoduje żarzenie się kontrolki...
Dodatkowy efekt: im więcej włączonych jest wysokoprądowych odbiorników "wiszących" na stacyjce, tym mocniej żarzy się kontrolka. Jeżeli jednak takie zjawisko nie występuje, to można podejrzewać, że regulator jest uszkodzony lub jego styki zaśniedziały.