[Piasek80]

z 2.0 miałem do czynienia w latach 2006-2014 i bardzo dziękuję za ten silnik.
Do 140 tyś km od nowości było OK, potem przez następne 2 lata wiecej stał u mechaników wożony na lawecie jak u mnie pod domem.
Wszystko było OK do momentu jak się pierwszy raz EGR odezwał. Od tego momentu jedno wielkie pasmo problemów i awarii - zupełnie jakby był zaprogamowany.
Każdy plastik, plasticzek, cokolwiek dotknięte ręką zaczynało ciec, pocić się albo kruszyło w rękach przy próbie demontażu.
W tym samym czasie w rodzinie mieli salonowego Focusa 1.8TDCI w odmianie 116KM jakoś tak.
Do dziś dnia auto w rodzinie jeździ mając prawie 400 na blacie, już mocno zgnite także robi za woła na budowie ale silnika nikt nie dotykał. No tam jakieś węże przy termostacie zmurszały i sama obudowa termostatu również wymieniona została ale poza tym - działa.
Mój od nowości ledwo 140 tyś km przeleciał.
Dlatego m. in obecny jest właśnie z 1.8 a nie z 2.0TDCI.