[Wicik]

nie rozumiem paniki dotyczącej przebiegu? osobiśćie od 10 lat prauje w Holandii, autostrady - bajka, drogi krajowe - bajka
Skodzina mojej żony zakupiona od mojej firmy miała 360, teraz 400, do dziś od wymiany do wymiany oleju śmiga z dolewką 0.5l, co na silnik, który miał być padaka (na popmpo wtryskach a nie common rail) śmiga i ma się dobrze, w aucie przy silniku nie było robione nic - dopiero teraz wtryski dają o sobie znać (słaby rozruch na ciepłym)
zawieszeniowo - bajka, zero korozji, w NL w przeciwieństwie do DE jest mniej soli na zime, znacznie mniej - więc przebiegów nie nalezy się bać, pod warunkiem stanu technicznego auta, mechanicznie (wtryski, turbo) to zawsze można ogarnąć regenarcja lub wymianą na nowe/używane
gorzej jak auto jest po powodzi, dachowaniu, klepaniu i składaniu z 3
coś co już rdzewieje - będzie tylko gorzej, można ratować ale to tylko oszukiwanie samego siebie