Odpala za 2-3-4 razem, świece wymienione.
Przejdę odrazu do setna. Wiem że są podobne tematy na forum ale u mnie jest trochę inaczej. Mianowicie jakiś czas temu miałem problem z odpalaniem gdy temp. spadły do około 0 stopni celsjusza. Wiec po pomiarach wymieniłem świece na nowe. Przez około miesiąc było ok aż do wczoraj. Temperatura spadła w nocy do -2 wsiadam do auta grzeje świece, kontrolka gaśnie ale czekam aż cyknie przekaźnik, widać to też po oświetleniu wewnątrz kiedy przestają grzać świece. trach próbuje zapalić, kręcę rozrusznikiem załapuje pach zgasł i tak 2-3 razy dopiero zapla. Objaw identyczny jak miałem wcześniej. Świece sprawdziłem wszystkie pobierają 16A prądu i w miarę nagrzewania wartość spada, wiec jest ok, filtr paliwa i inne filtry nowe. Gdy ciepły pali na dotyk nawet gdy postoi dość długo wiec cofanie się paliwa raczej wykluczam.
Teraz zastanawiam się co może mieć jeszcze wpływ na taki stan rzeczy. Może ktoś z was borykał się z podobnym problemem i jest w stanie coś mi pomóc.
|