[PAFFCIO]

Właśnie, właśnie ;-)
O tym, że dawniej to Panie było... wiem i ja ;-) Miałem od nowości 09.2007 do 09.2020 mondolota mk4 2.0 TDCi Titka X, po raz pierwszy i jedyny aku wymieniłem po ok 6 latach, auto stało pod chmurką, a akumulator, NIGDY nie był podłączany do prostownika. Po 350 tys km, zmieniłem to co należy w okresach serwisowych i dodatkowo, zmieniłem ksenony, 2 żarówki stop (prawe). Nic więcej.
W obecnym, mk5 po 50 kkm wymieniłem tarcze i klocki przód (OEM) i okazuje się, że aku chyba też. Jeżeli więc miałbym oceniać, to obecna konstrukcja i technologie, raczej obniżyły jakoś i żywotność auta niż poprawiły.
Ale wracając to tematu...
Poprawcie mnie jeżeli się w czymś pomylę. Jeżeli wyłączę BMS, wyłączę system Start-stop, to generalnie, mogę włożyć "normalny" akumulator, który będzie ładowany bez użycia inteligencji BMS'a, tak?
Pytanie które mnie nurtuje, to jak będzie realizowana funkcja pomiaru naładowania aku i jego doładowywania? Czy też, niejako na stałe, będzie on ładowany jakimś ustalonym prądem?
Jak w rzeczywistości zadziała całość po wyłączeniu BMS?