|
Dołącz teraz!
|
Dołącz już teraz do największej społeczności miłośników Forda w Polsce. Zarejestruj się i uzyskaj pełen dostęp do wszystkich działów, tematów i opcji jakie oferuje forum! |
|
Narzędzia wątku | Przeszukaj ten temat |
04-02-2010, 20:20 | #1 |
ford::average
Imię: Paweł
Zarejestrowany: 13-11-2009
Skąd: podbeskidzie
Model: mondeo mk3, mk4
Silnik: 2.0 TDCi 130KM, 2.0 TDCi 143KM
Rocznik: 2002, 2007
Postów: 101
|
Sprzęgło i ręce które leczą.... potrzebna wiedza fachowca
Witam, dziwne rzeczy działy się z moim autem (mondeo TDCi 2002, skrzynia 5-cio biegowa) a konkretnie z przeniesieniem napędu.
W ciągu kilku ostatnich dni zdarzyła się typowa usterka - ślizgające się sprzęgło i już miałem wszystko wymieniać gdy..... ciągnie znowu jak powinien, przyspiesza jak trzeba... po prostu gra muzyka Zaczęło się od powrotu z pracy - górka i podjazd - masakra... trójka, dwójka, jedynka i ledwie ledwie - a obroty rosną na max - typowe ślizganie - ale smrodu spalenizny nic a nic - wcześniej żadnych spadków mocy - po prostu w momencie stoi prawie w miejscu - koła się nie kręcą (nie na lodzie) Burza mózgów......2400...3400 - będzie po kieszeni jak nic Rano odpalam - idzie jak przecinak ??? Znowu powrót z pracy - tym razem korek na prostej i znowu osłabienie i obroty rosną.... czyli jednak!!! trudno Wieczorem - nie daje mi to spokoju - odpalam i jadę - jednak słabe - ale kilka razy w czasie jazdy wciskam sprzęgło bez zmiany biegów i wtedy o dziwo zamiast rozsprzęglać to dostaje kopa jakbym wciskał gaz do dechy - zdaje się że wtedy łapie tarcze z kołem i przenosi napęd jak trzeba - ale czemu jak wciskam sprzęgło (tak jak na pół-sprzęgle) - chwilę potem wszystko chodzi idealnie Rano do mechanika (idzie znowu jak burza) - mechanik robi teścik na czwórce rusza, auto wzorcowo gaśnie - na innych biegach również - patrzy na mnie jak na wariata.... sam nie wiem już o co chodzi płynu hamulcowego nie ubywa, wycieków nie widać pedał sprzęgła chodzi gładko i dobrze odbija, auto pali, skrzynia biegi - ideał, żadnych zgrzytów, smrodu - nic Kolejny dzień - Śląsk, korki trasa około 300 km - robię co mogę żeby znowu usterka się powtórzyła - a tu nic a nic ...... normalnie czarna strzała na każdym biegu i prędkość max - uzyskana bez problemów (tylko testowo) - gdyby zapowietrzone to by chyba nie chodził pedał sprzęgła tak ładnie - by wpadł chyba w podłogę; - gdyby tarcza sprzęgłowa tak od razu to osłabiła - to by się nie naprawiła przecież; - gdyby docisk - chyba bym to odczuwał przy szarpaniach - pompa sprzęgła - chyba by został sprzęgnięty i by nie rozprzeglał (utrudnione by były zmiany biegów) - to samo wysprzęglik - przecież dociska dociska siłą swoich sprężyn - płyn hamulcowy wymienili mi niedawno (nie wiem na jaki) Czy tam coś pękło i blokowało, czy płyn inny polał tarczę - ale chyba by okładziny dalej ślizgały się... skoro nie hamulcowy to może silnikowy nieznacznie ubywa - ale tak około 0,5 l na 5-6,000 km. Mechanik może wymienić co zechce, ja nie wiem ile i czy w ogóle miał wymieniane cokolwiek - przebieg 180, 000 - ja zrobiłem około 10, 000 - wcześniej jeździł w Holandii - wygląda na zadbany technicznie. Nie wiem czy dalej jeździć i gdzieś pod Ostrołęką szukać kiedyś holu lub lawety ??? Może ma ktoś jakąś teorię lub komuś się to zdarzyło wcześniej - chętnie posłucham zanim zacznę przelewać kasę na konto mechanika i sprzedawcy podzespołów. |
05-02-2010, 06:43 | #2 |
ford::specialist
Zarejestrowany: 13-02-2008
Skąd: Swarzędz
Model: MK III Ghia
Silnik: 2,0 TDDI
Rocznik: 2000
Postów: 537
|
Odp: Sprzęgło i ręce które leczą.... potrzebna wiedza fachowca
Miałem kilkakrotnie podobne objawy podczas jazdy z dużą prędkością po autostradzie.
Na płaskim odcinku autostrady , nie pod górkę . Silnik wszedł na obroty, a auto przestało ciągnąć . Tak jakby ktoś wcisnął sprzęgło..... Pisałem o tym ze dwa lata temu. Do dzisiaj nie wiem co to było. Sprzęgło sprawne - zrobiłem od tego czasu z 70 000 km. Nie powtórzyło się już nigdy więcej. |
05-02-2010, 11:13 | #3 |
ford::advanced
Zarejestrowany: 10-05-2004
Skąd: Tomaszów Maz.
Model: Mondeo
Silnik: 2.0
Rocznik: 2002
Postów: 463
|
Odp: Sprzęgło i ręce które leczą.... potrzebna wiedza fachowca
jakis problem z wysprzeglikiem?
wymienial kolega plyn hamulcowy rowniez w nim? odpowietrzenie?
__________________
mam i ja |
05-02-2010, 12:41 | #4 |
ford::specialist
Zarejestrowany: 13-02-2008
Skąd: Swarzędz
Model: MK III Ghia
Silnik: 2,0 TDDI
Rocznik: 2000
Postów: 537
|
Odp: Sprzęgło i ręce które leczą.... potrzebna wiedza fachowca
Wysprzęglik chyba raczej sam z siebie nie działa ?????
Chyba , że w naszych mondziakach żyją gnomy tudzież inne złośliwe duszki.... |
07-02-2010, 11:14 | #5 |
ford::specialist
Zarejestrowany: 13-02-2008
Skąd: Swarzędz
Model: MK III Ghia
Silnik: 2,0 TDDI
Rocznik: 2000
Postów: 537
|
Odp: Sprzęgło i ręce które leczą.... potrzebna wiedza fachowca
To naprawde jakiś sporadycznie wystepujący defekt.
W serwisie powiedzieli, że mam przyjechać jak się pojawi. Czyli gdziekolwiek będę wyłączyć silnik , auto na lawetę i do serwisu..... |