NAJDŁUŻSZA TRASA

[subratri]

a to jak piszecie o czasie przebycia drogi to za dobrych czasow gdy niestraszne mi byly fotografy w szwajcarii a w polsce straszni byli tylko panowie z suszarkami to moja super fiesta zrobilem 1600 w 11 godzin Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum. przez cale niemcy zero ruchu pedal w podlodze... przyjechalem tak szybko ze sie nawet zmeczyc nie zdazylem Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.
teraz sie ciesze jesli uda sie w 15 godzin :/ mimo ze auto wygodniejsze i chyba troche szybsze... a co do switu...
nawet jesli sie przetrzyma pore od switu do rana to i tak jest sie zywym trupem, kiedys wytrzymaqlem od 6 (bo wtedy mnie zaczelo lamac) do 9 i zostalo mi 30 km i musialem sie przespac...

[tomiscorpio]

ten temat mi przypomina troche vmax ile polecieliscie.

Bo niektore tutaj podawane czasy i odleglosci to pic na wode.

Trzeba by cisnac ze srednia predkoscia 150km/h co nie jest latwe do uzyskania.

[rafiraptor]

No, ja nie mam na swoim koncie takich osiągnięć :fcp6 Jak do tej pory zrobiłem najwięcej jednego dnia 840km Poznań-Venlo, w 8 godz.

[peterpz]

Napisał Pereira

Moja najdłuższa jednorazowa trasa (wtedy Mondeo kombi 95 TD) to Szadek (Łódzkie) do Hameln koło Hannoweru i z powrotem. Ile to kilometrów musiałbym sprawdzić, ale na oko jakieś 1,5 tys. km łącznie. Kierowałem w obie strony. Łącznie z postojem na miejscu trwało to sporo ponad dobę bez snu... Mordęga. Prawda jest taka że po zbyt długiej jeździe bez właściwego odpoczynku człowiek staje się zagrożeniem. Wiem z doświadczenia, potrafiłem kiedyś zrobić dwie wymiany oleju w jednym miesiącu.
Miałem szczęście, żyję. I nikogo nie zabiłem. Mam szczęście. A gdybym akurat nie miał?
Gdybym zasnął na moment i zjechał na przeciwległy pas? Albo wjechał na czerwonym świetle na skrzyżowanie? Kiedyś już wjechałem... Obudził mnie pisk opon i klaksony.
Nie polecam.

Nom popieram Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

Ale dla autora wątku zrobić 10 tys km bez przerwy to nie straszne Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

Tak w ogóle to popieram tą wypowiedź i robienie tak ogromnych odległości bez snu jest prawie przestępstwem. Przecież kierowcy zawodowi mają po to zakaz jeżdżenia więcej niż tam chyba 8h dziennie. Oni by w ogóle inaczej nie spali i co chwila jakiś tir by wjeżdżał w dom. Tak samo jednak jest z nami kierowcami, tylko że nam jeszcze nikt obowiązkowych tachografów nie założył. Ale w przyszłości... kto wie. Może elektroniczne... Takie sypanie 14h jazdy bez przerwy to już zbliża się do przesady Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

Napisał rafiraptor

No, ja nie mam na swoim koncie takich osiągnięć :fcp6 Jak do tej pory zrobiłem najwięcej jednego dnia 840km Poznań-Venlo, w 8 godz.

Bo to są żadne osiągnięcia w sumie...

[feliks]

Napisał tomiscorpio

ten temat mi przypomina troche vmax ile polecieliscie.

Bo niektore tutaj podawane czasy i odleglosci to pic na wode.

Trzeba by cisnac ze srednia predkoscia 150km/h co nie jest latwe do uzyskania.

dlaczego jaa jechałem ze średnią predkośćią 70 a jechałem do estoni

[peterpz]

Napisał feliks

dlaczego jaa jechałem ze średnią predkośćią 70 a jechałem do estoni

Tylko, że do Estonii jest około 2 tys km. A nie 10 Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

[tomiscorpio]

Ni nie wszytkich to tyczy , ale podziel niektore wyniki to wychodza spore predkosci srednie.

[subratri]

tomiscorpio, rozumiem ze znowu pijesz do mnie, nie mam zamiaru sie wdawac w glupie dyskusje, moj wynik pochodzi z czasow kiedy moglem sobie pozwolic na calkkowite ignorowanie ograniczen predkosci i teraz tak, przez szwajcarie 140 odcinek 350 km (tu jak sie wcisnie pedal gazu wjezdzajac na highway tak sie naciska hamulec na granicy, przez niemcy prawie 1000 jeszcze kilka lat temu byly chyba 3 krotkie odcinki z ograniczeniem ktore i tak mialem gdzies wiec przykladajac 190 - 200 spokojnie osiaga sie srednia predkosc 160...
teraz kiedy bezwzglednie przestrzegam ograniczen i wlasciwie nic nie jest mnie wstanie zmusic do przekraczania predkosci dojezdzajac do polskiej granicy mam srednia predkosc 110 do 115 (oczywiscie gdy nie ma zbyt duzego ruchu w niemczech)
pisze o tym nie po to zeby Sie tu klucic i przekonywac do swoich racji tylko po to, zeby Ci troche poszerzyc horyzonty Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.
z mojej strony to koniec dyskusji na ten temat bo i tak jest to OT nie tyczacy tematu

[feliks]

Napisał peterpz

Tylko, że do Estonii jest około 2 tys km. A nie 10 Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

tak do granicy jeszcze wczoraj sprawdzałem na mapie i wyszło mi do 3125.44 km w jedną strone a dokładnie do SEVILLI

[feliks]

peterz czytaj dokładnie posty to zrozumiesz