[Focus 2011-2014] wymiana tylnych hamulcow

[weuek]

Wymieniałem w fabii mk1. :-)

[karloss]

Napisał weuek Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

Miałeś je zwyczajnie zapuszczone - normalka. Bębny to nisza w segmencie kompaktów (C), są tylko w autach bez osiągów.

Niestety za szybko wydajesz opinie, nie wiesz w jakim stanie miałem i mam swoje auta, więc sobie daruj. Akurat zaciski tylne w mondeo (i nie tylko) obarczone są wadami konstrukcyjnymi, znający temat wiedzą o co chodzi.
Dodatkowo Twoje stwierdzenie: "auta bez osiagow". Co wg Ciebie to oznacza? Kurcze jesteś od wyznaczania jakiś norm??

[weuek]

Napisał karloss Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

Dodatkowo Twoje stwierdzenie: "auta bez osiagow". Co wg Ciebie to oznacza?

No właśnie poznasz je po bębnach na tylnej osi. Oraz po małych przednich tarczach, ale to już trudniej dostrzec.

[karloss]

Napisał weuek Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

No właśnie poznasz je po bębnach na tylnej osi. Oraz po małych przednich tarczach, ale to już trudniej dostrzec.

Domyslilem się że tak odpowiesz.
A teraz zagadka: dwa focusy stoją obok siebie, jeden i drugi hatchback, jeden i drugi benzyna 100KM. Jeden ma bębny, a drugi tarcze z tylu.
To które auto będzie "bez osiagow" wg Ciebie?

[weuek]

Oczywiście, oba. W tym przypadku poznasz po tej drugiej cesze.

Nawet nie trzeba tarczy mierzyć, ani patrzeć jaka jest felga, bo jarzmo jest innego kształtu, więc od razu widać czy tarcza 278 czy 300.

[karloss]

No właśnie pod warunkiem, że będzie to 300mm, ale w większości przypadków na przodzie jest 278 (przynajmniej w silniku 1.6) a z tyłu są tarcze lub bębny pomimo, że auta silnikowo i pod względem wyposażenia są identyczne. Dlatego wg mnie zmiana na tarcze w takim przypadku nie ma większego sensu.
Dodam, że w Mondeo mk1 i mk2 m.in. w wersjach kombi były bębny, a co by nie patrzeć to nie są małe auta. No ale co tu porównywać, teraz auto kompaktowe jak nie ma min. 150KM to nie jedzie...takie czasy.

[J@colo]

Fakt jest jeszcze taki że bębny są mniej awaryjne od zacisków, regeneruje zaciski to mogę powiedzieć że jest więcej nie udanych konstrukcji po za mondeo mk3, a sens zmiany z bębnów na zaciski to jest bardziej efekt wizualny.

[Lukasz2525]

Jednak skuteczność hamowania też inna, weź wyhamuj ze 160-180 załadowanym autem z bębnami.

Ja w zeszłym roku jadąc autem z trzema osobami i wypchanym narzędziami po dach w bagażniku i na kanapie z tyłu chciałem przy 160 w ostatniej chwili zjechać na stację, nacisnąłem hamulec i powiem że dużego wrażenia na aucie to nie zrobiło, na chwilę zanurkował i tyle, pojechał dalej, a mam duże tarcze z przodu i z tyłu ( 300 i 280 mm ). Tyle że miałem serio z 400 kg więcej niż na co dzień. Jakbym jechał 1.6 tdci mojej mamy z tarczami 278 i 265 mm i 15 calowych kołach z wąskimi i wysokimi balonami, to pewnie nawet by nie drgnął przy hamowaniu, a z bębnami to już w ogóle nie ma się co zastanawiać nawet.

Zdaje się że bębny to szły na biedniejsze kraje tylko, może to tylko zbieg okoliczności, ale ja mk2 z Niemiec z bębnami nie widziałem, wydaje mi się że na rynek niemiecki szły tarcze z każdym silnikiem. Bo po prostu są lepsze, a Niemcy się nie cackają.

A swoją drogą, też właśnie robię hamulce z tyłu. Kompleksowo od początku do końca, bo ręczny mi nie trzyma z lewej strony, a przegląd się zbliża. Kupiłem już tarcze i klocki, i chyba będę regenerował zaciski, jeżeli to nie będzie linka. Możesz powiedzieć jaki koszt u Ciebie zrobienia zacisków z mk2 na tył od początku do końca ? Lewy mi nie trzyma ręcznego, prawy trzyma, chociaż trochę wysoko, natomiast czasami tłoczek też nie cofnie się do końca i odrobinę szoruje w czasie jazdy. Dlatego chciałbym zrobić całość i zapomnieć o hamulcach z tyłu.

[weuek]

Napisał Lukasz2525 Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

Zdaje się że bębny to szły na biedniejsze kraje tylko, może to tylko zbieg okoliczności, ale ja mk2 z Niemiec z bębnami nie widziałem, wydaje mi się że na rynek niemiecki szły tarcze z każdym silnikiem. Bo po prostu są lepsze, a Niemcy się nie cackają.

Świetne podsumowanie.

Dawno temu wujek przyjechał ze swojej wsi do mojego miasteczka na zaciągniętym ręcznym i zorientował się dopiero po zatrzymaniu auta (syrena).
:-)

[Lukasz2525]

A miał bębny czy tarcze ? Bo nie zrozumiałem przesłania twojego postu.

Akurat rzekomo ręczny jest lepszy na bębnach, ale hamukce zasadniczy tylko na tarczach.

Było też przecież coś takiego jak tarczobęben, właśnie w niemieckich samochodach, Bmw, Mercedes. Zasadniczy na tarczach, a ręczny na bębnie. Miałem w służbowym Sprinterze. Też można było jechać na zaciągniętym, a czasami linka nie odpuszczała i dźwignia minimalnie się podnosiła i wyło cały czas, że ręczny zaciągnięty, trzeba było coś kłaść na dźwigni i co roku przed przeglądem do mechanika. Także tak to jest z tymi bębnami.