[Mondeo 2007-2014] Postojowe LED w nowym samochodzie - wymiana przez dealera a skutki prawne?

[CzłowiekŻelazko]

Napisał arturek Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

Producent wprowadził do obrotu auto zgodnie z przepisami
To Ty wymieniłeś żarówki!

Jest orzeczenie Sądu Najwyższego (na szybko Ci nie znajdę), że kierowca odpowiada za to aby auto było cały czas sprawne (zgodne z przepisami) a nie tylko w chwili przeglądu technicznego.

To Ty odpowiedasz za stan / wyposażenie auta.

W razie czego sąd zada proste pytanie
- czy auto wyszło z fabryki z ledami?
Jeśli nie, to znaczy że zostało to zmienione później => odpowiedzialnośc kierowcy

Moim zdaniem - wątek całkowicie wydumany - świetny temat dla znudzonych gości nad kuflem piwa

Chcesz mieć kompetentną odpowiedź - idź do adwokata po poradę prawną.

Arturek

Arturek - sprostowanie nr 1: to dealer, a konkretnie Ford Polska, wprowadza do obrotu towar, nie producent (bo zagraniczny), sprostowanie nr 2: to dealer wymienia żarówki, nie ja. Fakt wymiany na moją prośbę (trudną do udowodnienia) nie ma tu akurat dla sądu żadnego znaczenia.

Jak już wspomniałem głównym problemem w pytaniu jest to, że samochód jest SPRZEDAWANY przez dealera z niehomologowanymi żarówkami. Inna będzie odpowiedzialność przy zmianie np. przy okazji przeglądu okresowego.

A adwokat już się wypowiedział w sprawie. Daleko do niego nie mam :-)

Znudzony nie jestem, nad piwem siaduję czasem, ale wątek taki znów wydumany mi się nie wydaje. Kto tak sądzi, niech zwyczajnie nie czyta...

[m-cin]

Napisał arturek Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

Producent wprowadził do obrotu auto zgodnie z przepisami
To Ty wymieniłeś żarówki!

Nie. Zgodnie z założeniem CzłowiekaŻelazko mam fakturę na wymianę żarówek (czyli doposażenie) przez dilera przed sprzedażą.

Zgadzam się, że to teoretyczne rozważania i taka gimnastyka intelektualna. A piwa z kolegą również mogę się napić Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

Pzdr.
m-cin

[m-cin]

Napisał CzłowiekŻelazko Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

A adwokat już się wypowiedział w sprawie. Daleko do niego nie mam :-)

Czy ty też (tak jak ja) uczysz się prawa przez indukcję, tzn. przez Koleżankę Małżonkę? Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

Pzdr.
m-cin
(Dobra, bo nas pogonią za off-top - nie dość, że dział nie ten, to i dyskusja luźna.)

[zdzislaw22]

Napisał CzłowiekŻelazko Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

Wyobraźmy sobie sytuację: odbieram nowy samochód z salonu. Przed odbiorem serwisant nadmienia, że standardowe żarówki W5W w światłach postojowych przy fabrycznych ksenonach wyglądają strasznie żółto . Sugeruje zakup żarówek LED białych w pobliskim sklepie. Zakup dokonany, żarówki przekazane serwisowi, serwis wpisuje zlecenie wymiany żarówek, serwisant wymienia.

I teraz: autoryzowany dealer Forda SPRZEDAJE klientowi samochód z niehomologowanymi światłami (chyba żadne W5W LED nie mają homologacji). Jakie są konsekwencje dla klienta i dealera w momencie wychwycenia przez policję? Czy dealer nie łamie prawa? Czy klient może na tym jeździć, skoro w takiej komplementacji samochód został sprzedany?

Takie mnie naszło pytanie przy okazji "wpadnięcia" na wątek o LED-ach na innym forum.

Wyobraziłem sobie tą sytuację i widzę łańcuszek zdarzeń tak:
- czeka na ciebie u dealera samochód z homologowanymi światłami
- idziesz do sklepu za namową kogoś (nieważne kogo) i kupujesz ledy
- przychodzisz do salonu i prosisz, aby włożyli Ci te led-y do samochodu
- salon to robi (nie musi wiedzieć, czy są homologowane czy nie) i kasuje cię za usługę.
- masz teraz samochód z niehomlogowanymi światłami.
- odpowiadasz za tą sytuację, bo salon nie sprzedał Ci niehomologowanych świateł, tylko wykonał usługę na twoją prośbę. Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

[CzłowiekŻelazko]

Zamykając temat: dealer odpowiada za wprowadzenie do obrotu pojazdu z wadą prawną, czyli niespełniającego wymogów dopuszczających do ruchu drogowego.

Klient zlecając wymianę tu: żarówki na niehomologowaną nie ponosi odpowiedzialności za zaistniały stan, gdyż to na sprzedawcy ciąży obowiązek weryfikacji montowanych części/podzespołów na zgodne ze specyfikacją producenta.

W razie kontroli policji - odebranie dowodu rejestracyjnego i skierowanie na badanie techniczne, którego kosztami, włącznie z kosztem wymiany żarówek na właściwe, można obciążyć dealera.

Ford Polska nie zezwala autoryzowanym serwisom swojej marki na montaż w samochodach ford podzespołów, nie wypełniających specyfikacji Ford Motor Company dla konkretnego modelu.

[Labobas]

Ja sie zgadzam,kto nie chce niech nie czyta.
Zdzisłąw podałeś sytuacje troche inna niż zakładana w wątku.Ewidentnie SAM po ODBIORZE auta dokupujesz.

POwiem jeszcze inaczej,moim zdaniem mimo wszystko jednak klient ponosi za to odpowiedzialność w jakimś stopniu bo widnieje faktura,że doposaża auto w coś na włąsne zyczenie.Czyli teoretyczniez fabryki wyszedł oki.Tylko właśnie hmmm dealer przed wydaniem nie powinien sie na to zgodzic,poniewaz dolozona czesc nie posiada homologacji.
Tutaj znaczenie ,jakby co,moga miec daty.Data faktury za ledy i data wydania auta.

[CzłowiekŻelazko]

Napisał Labobas Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

Tutaj znaczenie ,jakby co,moga miec daty.Data faktury za ledy i data wydania auta.

Egzaktly :-)

Może trochę z pośladków przykład, ale to jak np. z wizytą u lekarza medycyny estetycznej. Pacjent przyniesie strzykawkę "botoksu" kupionego gdzieś na Alledrogo i prosi doktora o zabieg wygładzania zmarszczek. Jak się lekarz zgodzi, a okaże się, że to nie 100% botox tylko kwas mlekowy z cukrem, to pacjent ma gębę poparzoną i napuchniętą, a lekarz pogadankę z prokuratorem. I nic faktura na samą usługę (bez sprzedaży specyfiku) nie pomoże.