dłuuugi czas bez rozruchu, zaszkodzi?

[akte]

Witam, zamierzam na dłuzszy czas (rok) wyjechać i auto nie będzie uzywane, ale garażowane. Czy to moze być nie korzystne dla samochodu? Bez rozruchu cały rok...? Co mozna zrobić w takich sytuacjach? (sprzedaż i pozyczenie nie wchodzi w gre!Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

[kuffs]

przede wszystkim wymontuj akumulator, odstaw go w suche miejsce. Druga sprawa to bak paliwa. Ja na pewno zatankowałbym do pełna. Zapobiegnie to zapowietrzeniu układu paliwowego. Oczywiście później należy takie paliwo spuścić, nie jechać na min. Po takim czasie paliwo traci swoje właściwości i może zaszkodzić autu.
Następnie z opon należy trochę spuścić powietrza. Pozwoli to na nie uszkodzić struktury gum, a najlepiej to w ogóle zdjąć opony.
Dokładnie umyć auto.
Nie wiem tylko jak z pozostałymi płynami, czy wymieniać, spuszczać czy też nie ruszać. Tego akurat nie było.

p.s to nie mój wymysł tylko jakiś tydzień temu na TVN Turbo był program o przygotowaniu auta do dłuższego postoju.

[JUREK40]

Jak to są pomysły z TVN to powinni ich zwolnic zapomnieli o tłokach i wale korbowym .Wymontowac naoliwic i zawinac w gazety.Takie bzduru w telewizji mówili?

[kuffs]

tak, program prowadzi ten koleś z toolboxa, złota rączka itd., program trwał 0,5 godziny a ja przegapiłem pierwsze 15 minut stąd zapamiętałem to co napisałem

pozdrawiam

[bartstep]

Witam,

Niestety szkodliwe i to bardzo jest takie pozostawienie auta na rok. Oto kilka przykladow:

1. Hamulce. Widziales kiedys jak wygladaja tarcze hamulcowe jak auto postoi 3-4 dni bez jezdzenia? Sa kompletnie zardzewiale.
2. Gladzie cylindrowe. Niestety olej splywa z gladzi grawitacyjnie i juz po kilku dniach gladzie zaczynaja korodowac dokladnie jak tarcze hamulcowe. Po roku silnik do naprawy Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.
3. Opony. Rok stania w tym samym miejscu uszkodzi twoje opony (odksztalca sie) i beda juz bezuzyteczne.
4. Wsyzstkie paski (klinowe, rozrzadu, etc) do wymiany.
5. To samo z lozyskami (kol, w silniku, lozysko sprzegla, pompa wodna). Wszystko w pieknym stylu pordzewieje.
6. Przeguby (zwenetrzne i wewnetrzne) pordzewieja.
7. Skrzynia biegow... olej grawitacyjnie splynie i odsloni kola zebate, synchronizatory i lozyska. Efekt... rdza.
8. itd. idt...

Po powrocie moze i uruchomisz auto, ale bedzie sie sypac, zrec olej i bedziesz wkladal ciagle kase na wymiany kolejnych elementow.

Rozwiazanie:
1x na dwa tygodnie niech ktos uruchomi to auto i przejedzie nim 5 km (oleje beda wszystko smarowac... nic nie zardzewieje. 5km powinno wystarczyc do rozgrzania silnika do temperatury normalnej pracy.

Jesli zostawisz auto na rok to to bedzie juz zlom Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

[COOLKEG]

Napisał bartstep

Jesli zostawisz auto na rok to to bedzie juz zlom

Od czytania aż włos się jeży :fcp15
bartstep, w jaki sposób doszedłeś do tej teorii :fcp9

[bartstep]

No coz... inz. na polibudzie wroclawskiej.
Specjalizacja silniki...

Wystarczy?

[COOLKEG]

Napisał bartstep

Specjalizacja silniki...

Tarcze, łożyska, opony....
ale silnik i skrzynia :fcp9 Skąd tam tyle wilgoci :fcp9
Mam akurat rozebrany silnik na części i zakonserwowałem go smarem, co by go rudy nie chwycił... ale to rozebrany na częsci. Wał, blok, głowica, tłoki... wszystko na wierzchu, osobno... ale tak w sprawnym silniku, w srodku.....
No ciekawe.

Ale skoro to

Napisał bartstep

inz. na polibudzie wroclawskiej

to ja nie będe się spierał, ani też nie mam zamiaru sprawdzać tego u siebie :fcp4
Pozostaje zaufać nauce. :fcp3

Napisał bartstep

Rozwiazanie:
1x na dwa tygodnie niech ktos uruchomi to auto i przejedzie nim 5 km (oleje beda wszystko smarowac... nic nie zardzewieje. 5km powinno wystarczyc do rozgrzania silnika do temperatury normalnej pracy.

Tak, to chyba jedyne rozwiązanie.
pozdrawiam

[bartstep]

Rdza to jest najnormalniejsze utlenianie metalu. Wilgoc natomiast przyspiesza ten proces.

Co do pytania skad sie bierze wilgoc (i powietrze) w zamknietym silniku... juz odpowiadam.
Ano jest zasysane z otoczenia poprzez kolektor dolotowy, potem przez otwarty zawor i... juz jest w cylindrze.
W silniku jest powietrze atmosferyczne z jego wsyzstkimi zanieczyszczeniami chemicznymi (mechaniczne usuwa filtr powietrza).

No i tak to dziala Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

A pozostawienie auta na tak dlugi czas to wlasnie nic innego jak rozebranie go (prawie) na elementy pierwsze i zakonserwowanie w olejach i smarach. Ale to chyba nie o to chodzi Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

:fcp29

[COOLKEG]

Napisał bartstep

No i tak to dziala

I wszystko jasne :fcp7 :fcp1