Auto do "upalania". Czy konieczne jest zarejestrowanie??

[radek9103]

Witam. Jako ,że lubię czasem poszaleć ,a nie chciałbym robić tego na drogach publicznych,przyszedł mi do głowy pomysł kupienia auta nawet anglika i go "męczyć". Ogólnie mieszkam na wsi,ojciec posiada kilka HA na którym można robić co się podoba, więc nawet na chwilę nie wjeżdżałbym na drogę publiczną. W tym momencie rodzi się pytanie, czy w takim przypadku konieczne jest zarejestrowanie auta i oc ?? Co w przypadku jakiejś kontroli ze strony Policji??Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

[Adept]

jeśli jest to auto z homologacją drogą to Rejestracja i OC musisz mieć. np gdy auto traci homologację drogową zyskuje rajdową to chyba rejestracja i oc odpada. Jeśli się mylę to mnie poprawcieGoście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

[hak64]

Napisał radek9103 Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

nie chciałbym robić tego na drogach publicznych

Żadne homologacje w takim przypadku nie obowiązują. Takie auto nie musi spełniać żadnych wymogów, w tym zarejestrowania i ubezpieczenia. Mimo to problemów jest kilka:
- nie może to być pojazd uprzednio zarejestrowany w PL (kupiłeś zarejestrowany - masz obowiązek go ubezpieczyć),
- taki pojazd nie może poruszać się po drogach publicznych, ani po drogach oznaczonych znakami "strefa zamieszkania", czy "strefa ruchu",
- wszelkie ewentualne szkody spowodowane ruchem takiego pojazdu, jego właściciel pokrywa z własnej kieszeni (nawet jeśli ktoś dokona kradzieży auta, a później spowoduje kolizję),
- jakakolwiek próba jazdy po drodze publicznej (nawet przejazd w poprzek tej drogi) może skończyć się wnioskiem do UFG (kara 3,5 tyś za brak OC).

[radek9103]

Hak64 jak zwykle nie zawodny. No akurat z tym nie ma problemu. Przez żadną drogę nie przejeżdżam. Wszystko jest własnością mojego ojca. O kontynuacji ubezpieczenia i zarejestrowaniu to akurat wiem.

[fotkom]

Napisał hak64 Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

Żadne homologacje w takim przypadku nie obowiązują. Takie auto nie musi spełniać żadnych wymogów, w tym zarejestrowania i ubezpieczenia. Mimo to problemów jest kilka:
- nie może to być pojazd uprzednio zarejestrowany w PL (kupiłeś zarejestrowany - masz obowiązek go ubezpieczyć),
- taki pojazd nie może poruszać się po drogach publicznych, ani po drogach oznaczonych znakami "strefa zamieszkania", czy "strefa ruchu",
- wszelkie ewentualne szkody spowodowane ruchem takiego pojazdu, jego właściciel pokrywa z własnej kieszeni (nawet jeśli ktoś dokona kradzieży auta, a później spowoduje kolizję),
- jakakolwiek próba jazdy po drodze publicznej (nawet przejazd w poprzek tej drogi) może skończyć się wnioskiem do UFG (kara 3,5 tyś za brak OC).

Z tym ze jak ktoś ukradnie to właściciel płaci za szkodę to chyba przesada. Jak ktoś ukradnie nóż i zabije to odpowiada złodziej i w tym przypadku będzie chyba tak samo?

[kacper69]

Nóż , a auto to co innego. Na noże nie ma OC . Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.
Auto nawet nie będące w ruchu , a będące sprawcą szkody pociąga właściciela do zadośćuczynienia .
Przykład z życia mojego znajomego: młodzież podpaliła "wrak- melinę" malucha , czyli FIATa na parkingu osiedlowym.
Od tego auta zapaliły się inne auta.
Ubezpieczyciel tamtych aut żądał odszkodowania od właściciela auta, które było powodem szkody.

[wtomeks]

No to ubezpieczyciel sobie mógł zarządać. Podstaw prawnych żadnych do tego nie ma.
Jak przyjedzie do Ciebie pani z firmy kruk i powie że wisisz im 200 miliardów to uwierzysz??

[hak64]

Napisał fotkom Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

Jak ktoś ukradnie nóż i zabije to odpowiada złodziej i w tym przypadku będzie chyba tak samo?

Dobrze, że napisałeś "chyba", bo prawda jest niestety nie tak oczywista, jak ci się wydaje. Przepisy dotyczące OC są u nas bardzo restrykcyjne. Nie ma u nas możliwości czasowego wyrejestrowania pojazdu i przerwy w ubezpieczeniu. A niestety samochód, to nie cytowany przez ciebie nóż, który nie musi posiadać ubezpieczenia.

Napisał fotkom Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

jak ktoś ukradnie to właściciel płaci za szkodę to chyba przesada.

To nie przesada - to fakt! Jeśli złodziej ukradnie samochód i spowoduje wypadek, to szkoda zostanie naprawiona przez ubezpieczyciela właściciela pojazdu. Jeśli właściciel pojazdu auta nie ubezpieczył - to szkodę zapłaci z własnej kieszeni...

[Marek]

Napisał hak64 Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

Jeśli złodziej ukradnie samochód i spowoduje wypadek, to szkoda zostanie naprawiona przez ubezpieczyciela właściciela pojazdu. Jeśli właściciel pojazdu auta nie ubezpieczył - to szkodę zapłaci z własnej kieszeni...

Tylko jak znajdą właściciela skoro auto nie będzie zarejestrowane,blachy będą np.z allegro albo ich w ogóle nie będzie??

[hak64]

Napisał wtomeks Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

No to ubezpieczyciel sobie mógł zarządać. Podstaw prawnych żadnych do tego nie ma.

Mylisz sie! Niestety poszkodowani mieli prawo dochodzić roszczeń od właściciela takiego pojazdu, lub jego ubezpieczyciela. "Poszkodowany nie może ponosić negatywnych skutków zdarzenia (powstania szkody)" w związku z art. 361 § 1 i 2 k.c.

Bump:

Napisał Marek Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

Tylko jak znajdą właściciela skoro auto nie będzie zarejestrowane,

Tak samo jak znajdują narzędzia zbrodni, łupy z kradzieży, poszukiwanych. Zawsze znajdzie się ktoś, kto widział, słyszał, albo mu donieśli. Ponadto auto nawet bez tablic ma nr VIN (i to nie tylko w miejscu o którym wiedzą wszyscy /są także miejsca ukryte/), po którym można ustalić ostatniego właściciela.