ile wam palą wasze focusy?

[Marcinos80]

Napisał sapienti

Zaoszczędzić na czasie można w Europie "A", gdzie mają normalne autostrady, zwłaszcza u naszych zachodnich sąsiadów

Przy założeniu, że poruszasz się autobahnami, bo jazda poza autostradą w Niemczech przy ich rspektowaniu ograniczeń prędkości albo będzie mniej dynamiczna niż, u nas albo bardziej kosztona Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

[sapienti]

Marcinos80, oczywiście, że autobahnami, których Helmuty mają całe mnóstwo Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.
Warto przy tym zauważyć, że poza terenem zabudowanym można u nich jechać o 10 km/h szybciej niż w Polsce.
Eh, a my wygraliśmy wojnę...

[tomiwit]

Trasa Kraków - Warszawa - Kraków (przez Kielce i Radom) - spalanie 5,4. Średnia prędkość ok. 75km/h (wg komputerka). Jazda raczej nie nastawiona na oszczędność więc z wyniku jestem tym bardziej zadowolony.

[xsxs]

spokojna jazda na gazie w trasie 8 jak cisne po autostradzie i troche w mieście to wyszło 9 no cisne do 130 czasami odcinki 160 Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

[sznoorek]

Moja foka lubi się dobrze napić: miasto spokojna jazda bez klimy około 8,5l, miasto na ostro to już jakieś 12l z klimą 13l, a poza miastem jakieś 7,7-7,9l (trasa Poznań-Przemyśl około 600km w jedną stronę prawie jeden bak - troszkę zostało na bujanie się po mieście na jakieś 20-30km). Oczywiście nie mam gazu Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum. Dane samochodu pod avartem.

[nider12]

Ponownie witam. Kolega Fokir niestety bardzo znacząco mija się z prawdą i wmawia nam jaki to z niego mistrz kierownicy : dowód: pisze że do krakowa 68 km robi w 20 min a to znaczy że jego średnia prędkość na tym odcinku wynosi 204 km/h . Niestety nikt mi nie wmówi że jest to możliwe nawet jadąc A4 nie jest to do wykonania, a przez Olkusz to i godzine mało :fcp2 . A po drugie ja tego nie powiedziałem "Do Stasia i Nidera: nie koniecznie zgodze się z wami, że nieważne jak szybko jedziesz to zawsze dojedziesz w tym samym czasie (prawie)" Chodziło mi o to że jadąc bezpiecznie zajadę np. nad morze 650 km 60 minut później i czy jest sens gnać na złamanie karku , na trzeciego ..... chyba że jeździsz sam: ja nad morze z dwójką dzieci a to moje największe skarby. Pozdrawiam

[Stasiu47]

Całkowicie zgadzam się z wypowiedzią, że na autostradzie, nawet tak nędznej i krótkiej jak Katowice Kraków każde 10 więcej na liczniku to kilka minut wcześniej u celu. Natomiast na drogach jednojezdniowych gdzie, do tego krętych, gdzie co chwilę hamowanie za TIRem b.szybka jazda nie przynosi znaczącego efektu, poza ryzykiem i zwiększonym zużyciem paliwa.
A teraz moje osiągi. Poprzednikiem - Astra II 1,6 100 KM - też potrafiłem jeździć oszczędnie. Na trasie Żary Zielona Góra -bez jazdy po mieście - poniżej 5 litrów, co nieznaczy, że taką miałem średnią. Obecne auto to mój pierwszy diesel. Mam go niecały rok. W tym czasie ceny oleju i benzyny zrównały się więc chciałem sprawdzić ile mniej spalę, czy zakup droższego auta się opłacał. Mój najlepszy wynik to na trsie Żary - Ostrów Wlkp. (220 km) tam 4,0 i z powrotem ten sam wynik. Dwie osoby + podręczny bagaż. Jazda w święta (Wielkanoc) czyli bez TIRów, bez klimy. Prędkość: tam gdzie mogłem to z tempomatem, zwykle 10 km/h godzinę więcej niż pozwalał kodeks i znaki. Ostatnio bolojang na pryw prosił o podanie zużycia,sprawdzałem na kompie było: średnia 44 km/h, zużycie 4,6 l/100 km, jazda z przewagą jazdy za miastem, choć trudno mówić o trasie.
Ja wiem, że nie jest wynik do utrzymania zawsze i dla wszystkich. Ja też nie będę zawsze tak jeździł. Traktujmy to jako testy. Wynika z nich jednak, że można. Aha, jeżdżę zawsze z zamkniętymi szybami (nie lubię kurzu i hałasu) ale radio włączam, tu nie oszczędzam. A co!

[Stasiu47]

Chodziło mi o to że jadąc bezpiecznie zajadę np. nad morze 650 km 60 minut później i czy jest sens gnać na złamanie karku , na trzeciego ..... chyba że jeździsz sam: ja nad morze z dwójką dzieci a to moje największe skarby. Pozdrawiam[/quote]
Z taki kierowcami spotykać się na drogach. Marzenie. Przy takich dyskusjach przypomina mi się sprawa Gołasia. Ludzie jechali do pracy na lata. Pakowali się żegnali z rodziną, znajomymi itd. zapewne cały dzień i wyruszyli na noc w drogę. Gdzie im się spieszyło. Facet przyciął komara, żonka z nudów na autostradzie też i po planach i marzeniach. Nie było ich stać na hotel? Nie to właśnie brak wyobraźni i przekonanie, że złe rzeczy dotykają innych.
W czasach fiatów 125p Francuzi, którzy na urlop wybierają się wszyscy w jednym czasie robili badania. Z Paryża na Lazurowe Wybrzeże. Kierowcy amatorzy. Jedni mieli za zadanie jechać "na złamanie karku" inni rozsądnie, w zasadzie w potoku innych pojazdów. Rejestrowano każde przyśpieszenie, użycie hamulca, sytuacje niebezpieczne itd. Dokonano pomiarów zużycia nie tylko paliwa. Jaki był wynik nie muszę mówić. Wtedy nawet tam był mniejszy ruch, a największe osiągnięcie to 90 minut wcześniej od "normalnych". Warto było? Nie przekonam tych którzy znają tylko dwa stany ruchu pojazdu tj. przyśpieszenie i hamowanie i nawet nie mam zamiaru. Chodzi mi o to, żeby tych rozsądniejszych (wolniejszych)
nie nazywać na forum ciotami, nie rzucać pod nosem obelg w czasie jazdy. Szanujmy każdego uczestnika ruchu, i tych jadących wolno i tych jadących szybciej ale na tyle rozsądnie, że nie stwarzają zagrożenia dla innych.

[Unitral]

Zgadzam sięz kolegą Stasiu47 co do sposobu i możliwości ekonomicznej jazdy, ja sam lubię czasem przycisnąć....
Niestety od 2 lat foka jeżdzę prawie wyłącznie po Wiedniu i spalanie poniżej 10l/100km w tak zatłoczonym mieście jest ciężkie do osiągnięcia - ale się udaje Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.
Przez ostatnie 200km średnią miałem 8,9l/100km, standardowo jednak kiedy miałem 10,5-10,9 byłem zadowolony.
Na trasie można spokojnie zejść poniżej 6l, no ale jest warunek - średnia prędkość z komputera w granicach 70-80km/h, ponieważnie lubię na trasie jeździćwolno zadowala mnie wynik 7,5-8,5l/100km przy średniej prędkości z komputera na trasie 400km powyżej 110km/h -czyli gdzie tylko się da powyżej 160 na lizniku.

Jak większość nie lubię kierowców którzy widząc ograniczenie prędkości - ustawion e całkowice bez sensu - zwalniająnawet 20km/h poniżej znaku.
Ale kierowcy którzy jeżdzą z prędkościa bardzo bliską ograniczeń to dla mnie ludzie godni podziwu.
Ja prędkość przepisową uzyskuję prawie wyłącznie w austrii co skutkuje prędkością średnią rzedu 22-35km/h. Wiem że to bardzo mało, ale wyjechanie 5 minut wcześniej nie jest problemem Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.
Co do "śpieszących" się niezmiernie, polecam im kilkutygodniowy pobyt we Wiedniu, tu napewno nauczą się jeździć zgodnie z obowiązującymi przepisami o prędkości Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.
A spotykam często takich którzy po minięciu radaru "gaz w podłogę" i ostre hamowanie przed kolejnym - zwykle jadąc spokojnie doganiam ich 2 światła dalej.

Pozdrawiam maniaków prędkości Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

[magicznaszycha]

Niestety jeśli chodzi o spalanie to ja fordzikiem jestem niemiło zaskoczony.
Wprawdzie to benzynka i wiadomo że pali więcej to mi średnio spala około 10 l (przy jeżdzie mieszanej - głównie miasto). Jeśli chodzi o trasę to w granicach 8,2 l przy jeżdzie tak powyżej 140 km/h. Jednakże najbardziej boli mnie ta dycha. podziewałem się około 8,5 l no ale ...
pozdr