[Focus 1998-2004] Nie chce jeździć na benzynie

[jarhel74]

Szczerze mówiąc nie wiem- kupiłem jaki był na orlenie- coś koło 16 zł szt. Nigdy nie zwracałem na to uwagi, bo kiedyś czytałem ,że to wszystko jeden kit tylko w innym opakowaniu. A stary mechanik powiedział, że ten sam efekt można uzyskać lejąc naftę . Nie wiem tylko, czy to nie szkodzi katalizatorowi, dlatego kupiłem środek dedykowany. Na nazsym forum ogłasza się Czeslaw555 z jakimiś rewelacyjnymi (podobno) środkami do wtrysków diesla, może do benzyny też coś jest.
Dzwnienie w silniku - nie mam pojęcia co to może być, może zawory się odzywają?
Spróbuj odpiąć na godz akumulator- może komputer złapał jakiś błąd i dlatego muli. Reset pomaga na wiele problemów Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum., m. in. na rozjechane mapy bezynowe. Tylko po resecie na benzynie na wolnych obrotach niech się rozgrzeje (jak dobrze pamiętam do włączenia wiatraków chłodnicy), a potem jeszcze jeżdżę jakieś 50 km na benie i dopiero włączam gaz.

[Wąglas]

Witam,

W czwartek pojawił się problem i to chyba poważny z furą. Opiszę jak to wyglądało. Udalem się w trasę 300 km. Jechałem na gazie. Droga powrotna także na gazie. Na jakieś 130 km przed końcem skończył się gaz, ale pomyślałem że przegonię furę na benzynce. I gdy do domu zostało mi 15 km nagle pojawił się spadek mocy, ja pedał gazu w podłogę, a on słabnie, aż zgasł. Po chwili odpaliłem i słyszałem jak się silniki dusi, takie pyrkanie, jakby powietrzem, jak spojrzałem pod maskę, to trzęsło niemiłosiernie, a jak tylko lekko przygazowałem, to od razu zgasł. Jako, że do domu niedaleko telefon do ojca, by przyjechał mnie scholować. Po jakiś 20 minutach odpaliłem auto i na wolnych obrotach chodziło dobrze, więc ruszyłem ale przejechałem 2-3km i znowu zaczęło się dusić i zgasło. Dalej już zostałem zcholowany. Rano uderzyłem do serwisu. Odpaliłem kontrolnie auto, rozgrzało się i wtedy potrzymałem z 2 minuty na 3-4 tysiącach i było OK. No, ale wiadomo bez przyczyny dzień wcześniej nie stanąłem. W serwisie podpięli pod kompa (zero błędów), pojeździli i stwierdzili, że jest wszystko w porządku. Skasowali bagatela... 180zł :o Auto odebrałem i udałem się na stację paliw. Zabrakło mi 300 metrów i znowu... stanąłem. To samo Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum. Jako, że było z górki na luzie dokulałem się do stacji. Zatankowałem gazu do pełna i ruszyłem. I o dziwo na gazie śmiga, aż miło. Pojechałem do serwisu z reklamacją i umówiłem się na poniedziałek.

Dodam, że auto użytkuję blisko rok. Przeważnie jeżdżę na gazie, benzyna to tyle, że do rozruchu. Dbam o to, by w zbiorniku było minimum 1/4 paliwa. Jeżeli spadnie do 1/4 uzupełniam 10 litrami. W czwartek, to był w zasadzie pierwszy raz gdzie przejechałem na benzynie ponad 100 km i nagle taki problem. Co Waszym zdaniem to będzie? Pompa paliwa? Przy odkręcaniu wlewu paliwa od baku słychać syczenie. Problem się powtarza, odpalę auto, przejadę 2-3km, po czym się dławi i gaśnie. Na gazie śmiga aż miło.


Edit: Jeszcze jedna uwaga. Przegoniłem auto na benzynie właśnie. Zrobiłem 5 km trochę mu cisnąc i niby OK, jest moc i nic nie dusi, nie szarpie. Po tych 5 km wlałem formułę do czyszczenia wtryskiwaczy, jak co niektórzy tutaj także uczynili. Przejechałem następne niespełna 20 km i na chwilę obecną jest w porządku. Na tą chwilę mam 1/2 zbiornika paliwa. Dodam jeszcze, że problemy z brakiem mocy, szarpaniem i gaśnięciem występowały gdy miałem w zbiorniku nieco poniżej 1/4 zbiornika paliwa. Czy w takim wypadku bardzo możliwe jest, że mam syf w baku? A może coś nie tak jest z czujnikiem poziomu paliwa? A może to nadal pompa, ale zaczyna niedomagać? Spróbuję pojeździć jeszcze na benzynie i obserwować co się dzieje. Zobaczymy co będzie, jak zejdę poniżej 1/4 poziomu paliwa w baku.

Jeżeli ktoś ma na chwilę obecną jakieś sugestie, to będę wdzięczny Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

[waldek1221]

A filtr paliwa wymieniłeś?

[Wąglas]

Póki co nie. A ostatni raz wymieniany 9 miesięcy temu. Do pracy właśnie dojechalem 17 km bezproblemowo. W tygodniu chyba wezmę się z bracholem za wyczyszczenie baku, to od razu ten filtr wymienię. Dużo zachodu z tym jest? Jak jest bak założony? Serwis na razie odpuszczam, bo kasują jak za zboże.

[Wąglas]

Dalszy ciąg obserwacji. Zrobiłem ponad 30 km. Poziom paliwa zrobił się bliski 1/4 i duszenia silnika wróciło. Podsumowując jeżeli w baku jest powiedzmy 1/2 zbiornika auto jedzie. Gdy poziom spadnie do ok. 1/4 auto dusi się i gaśnie. Ktoś ma pomysł? Syf w baku, pompa zaczyna nie domagać czy może jeszcze co inne?

Edit: Jestem już coś do przodu. Dzisiaj kontrolnie jeszcze spróbowałem pojeździć na benzynie przy wskazaniu nieco ponad 1/4 zbiornika. Ujechałem 2-3 km i stop. Podjechałem na stację i zalałem 6 litrów benzyny. Na początku nie chciał zatrybić, więc odczekałem 20 minut. Po tym czasie udałem się na jazdę. I zrobiłem 70 km bez najmniejszego problemu. Dalej już nie jechałem. W ten sposób wykluczam pompę paliwową. Podejrzewałem, że być może przy nieco dłuższym odcinku pompa się przegrzewa i stąd problem. W chwili obecnej rozważam dwie opcje: pływak albo woda w baku. Ojciec twierdzi, że jeśli w baku jest woda, to powinno też kapać z wydechu. Odpaliłem auto, pochodziło chwilę i nic nie zaobserwowałem, ale jak tylko włożyłem palec 1-2cm w wydech, to był cały mokry. Natomiast jak przystawiłem dłoń na 2-3 cm od wydechu, to słychać było gdzieś tam troszkę głębiej lekkie bulgotanie. Także woda wielce prawdopodobna. W czwartek biorę się z bracholem za robotę i zobaczymy co z tego wyjdzie.

Zastanawiam się tylko czy pompa paliwa po dup** nie dostała skoro mogę mieć 1/4 baku wody. Chociaż skoro normalnie chłodzi ją benzyna, to tu byłaby wtedy woda. Chyba dobrze kombinuję? Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

[jarhel74]

U mnie w berlingo pompa padała na "raty". 2-3 razy miałem problem z odpaleniem, potem już nie dało sie uruchomić auta. Holowanie pod dom i o dziwo po wymontowaniu pompki z baku , juz działała. Po prostu się przycinała, a nie spaliła całkowicie.
Z tą wodą i syfem w baku to niektórzy mocno przesadzają.
Po pierwsze , z wydechu zawsze będzie wydobywać się trochę wody, szczególnie przy jeździe na gazie (normalny efekt spalania paliwa).
Po drugie- u mnie po przejechaniu ok 250kkm i 12 latach w baku było troszkę zanieczyszczeń (dosłownie zebrałem cały "syf" końcem palca). Chyba ,że tankujecie nie wiadomo co i nie wiadomo gdzie, byle taniej.

[Wąglas]

Ja przeważnie tankuję Dynamic 98 na Lotosie, gdy jest w promocyjnej cenie w weekendy. Może ta promocja ma swoje drugie dno Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

[Wąglas]

Wzięliśmy się dzisiaj za robotę z bracholem. Trochę później niż zakładaliśmy, bowiem dopiero po 15, ale mamy przyczynę problemów. Najpierw zleciało nam trochę na demontażu zbiornika, wypięciu wszelkich wtyczek, odłączeniu węży itp. Wiadomo jak coś się robi po raz pierwszy, do tego robota pod chmurką, a co chwilę przeszkadzał deszcz. Po demontażu zbiornika zlaliśmy całe paliwo, jakieś 19 litrów. Paliwo czyściutkie bez jakichkolwiek zabrudzeń czy wody. Następnie zdemontowaliśmy pompę paliwa i zajrzeliśmy do baku. Tutaj też czysto jak łza. No to oględziny pompy, pływak w porządku, pompa nie pierwszy rzut oka też, ale... Kostka, która wchodzi bezpośrednio do pompy stopiona :o Mówię szoooook :o Jak takie coś może mieć miejsce wewnątrz zbiornika ?? Przecież jest osobny bezpiecznik od pompy i w przypadku takich sytuacji powinien się przepalać. Całe szczęście był to przewód zerowy, a prądowy był nietknięty. Wolę nie myśleć co byłoby, gdyby doszło to stopienia tego drugiego i jakiejś zwary :whoeva: Kostkę jak ruszyliśmy to dosłownie węgiel, został kawałeczek około półcentymetrowy. Postanowiliśmy to reanimować. Usunęliśmy szczątki kostki, przewody daliśmy na wsuwki i porządnie zaizolowaliśmy w 3 warstwy rurek termokurczliwych. Na pompie wtyk, na który wchodził przewód zerowy był lekko okopcony, ale ładnie oczyściliśmy i wszystko złożyliśmy. Nadszedł czas na test, podłączenie pod akumulator i pompa chodzi Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum. No to montaż do zbiornika, i dalej zbiornik do fury, podłączenie wszystkiego i sprawdzenie całości. Wlaliśmy na początek 10 litrów, auto odpaliło, pochodziło z 10 minut na biegu jałowym. No to jazda próbna i tu zonk :whoeva: To samo. Gdy dolaliśmy resztę paliwa, w sumie jakieś 1/3 zbiornika auto jeździło normalnie. Wniosek taki, że w momencie przepalenia wtyczki po du.pie dostał także wtyk na pompie. Gdy jest paliwa poniżej 1/4 to pompa nie jest całkowicie zanurzona i się szybko przegrzewa na wtyku, stąd te cyrki. Wtyki umieszczone są na górze, więc jak tylko doleje się paliwa, poziom rzecz jasna się podnosi i pompa ma ciągłe chłodzenie i wtedy daje jeszcze radę. Tak czy owak trzeba ją będzie wymienić.

I jeszcze jedna uwaga, bowiem o tym przypadku już tu na forum czytałem. Konstruktorzy Forda dali ciała w tym wypadku i jeśli ktoś ma podobne objawy niech nie ryzykuje, bo widok spalonej wtyczki wewnątrz zbiornika wywołuje gęsią skórkę na ciele. A widać, że nie jest to odosobniony przypadek, a skutki lekceważenia mogą być opłakane.

[jarhel74]

Trzeba było do razu wymienić pompę. Kostki bez przyczyny się nie spaliły- musi być jakiś problem z pompą. Mielibyście mniej roboty z ponownym wyciąganiem zbiornika.
W sumie wyszło na moje- jeśli nie tankuje się jakiegoś szajsu , zbiornik nie powinien być zasyfiony, a za problemy z zasilaniem w paliwo w 99% odpowiada pompa.

[Wąglas]

Pompę miałem zaklepaną u kolesia 15km ode mnie, a jak podjechaliśmy, to okazało się, że dzień wcześniej ją wysłał :/ No, ale przed chwilą kurier przyjechał, mam pompę i za jakąś godzinkę bierzemy się za robotę. Teraz powinno pójść raz dwa, godzinka roboty i po problemie Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.