elektryka

[thing]

Napisał norbi333

Regulator napięcia do sprawdzenia

dokladnie, takie cos mialem w uno Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

[Pinki]

to sprawdzę dzięki ale z drugiej strony już by go wywaliło był zmieniany z 18miechów temu :/

[bajbus9]

Temat "elektryka" więc chciałbym się pilnie coś poradzić.

Otórz kilka dni temu elektryk :fcp16 montował mi autoalarm Magicar 440. Niby prosta sprawa, a auto trzymał 4 dni.

Pewnego dnia rano schodzę do auta i ... cichosza. Akumulator wywalony na maxa! Byłem przekonany ze akumulator juz stary (09.2003) i do wymiany. Po sprawdzeniu - akumulator jeszcze ok. Jadę do owego elektryka. Diagnoza - lampka w bagażniku sie paliła całą noc. Coś pomamrotał pod nosem i połączył czujnik lampki bagażnikowej z czujnikiem autoalarmu pod maską (maska po zamknięciu dociska ten czujnik i gai lampkę).

Mija kilka dni. Sobota: Odpalam auto - cichosza. Akumulator wyczerpany. Lampka w bagażniku się nie pali. Podładowałem akumulator -i ok. Dla pewności na noc wyjąłem akumulator z auta.
Dziś niedziela: Akumulator wsadziłem. Odpalił bez problemu. Przychodze za 1 h. Odpalam - cichosza. Wyczerpany .
Przy odpalaniu pojawia się dziwny dźwięk - takie "tyrkotanie" :fcp4
Dochodzi z okolicy tego urządzenia (chyba?). Na tych fotkach to urządzenie znajduje się nad tym niebieskim korkiem (zdjęcia użyczone )


Kurde - co może być przyczyną? Źle podłączony alarm wyczerpuje mi akumulator? Przed założeniem jego tych problemów nie było.

Czy ktoś z kolegów może mi pomóc?
Pzecież nie będę codziennie ładował akumulatora!!! Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum. :fcp12 :fcp27

[ Dodano: 19-11-2007, 00:15 ]
foto

[ Dodano: 19-11-2007, 00:17 ]
foto2

[Pinki]

bajbus9, zmiesz sobie podór prądu na postoju oraz ładowanie. Jesli bedzie ok to mi to wygląda raczej faktycznie na kończący się akumulator sam to przerabiałem 3tygodnie temu a finalnie doszło do tego ,ze nawet cała noc ładowania mu niepomogła i juz zakręcić się nie dało . 4 dni na montowanie alarmu skandal omijaj tego speca z daleka

[mateusz201]

to trykotanie to typowy objaw niskiego napiecia ... rozrusznik dostaje za malo pradu o nie ma sily zakrecic korba ... Moim zdaniem powinienes zmierzyc pobor pradu przy wylaczonym silniku , jesli bedzie gdzies uciekal to bankowo ci gosc cos namotal z alarmem male zwarcie wystarczy zeby cala bateria padla:/ jedz do innego elektryka dla pewnosci :]

[bajbus9]

Dziękuję koledzy za podpowiedzi. Na pewno jutro postaram się pomierzyć.

Po całonocnym ładowaniu akumulatora zrobiłem dziś ok 500km i na razie odpalał za każdym razem.

Rano tylko podczas zmiany ogumienia u wulkanizatora co chwila załączał się ten alarm, tzn. zostawiałem otwarty a on co 30 sek się zabezpieczał i zaczynał alarmować przy przykręcaniu śrub...

Co prawda musze poczytać instrukcję tego alrmu i się go "nauczyć"., ale żaby tak ciągle się włączał?
Dziwne... To jednak chyba coś w nim sfiksowane.... Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

[jamax]

Alarm pewnie i dobry ale o tym "magiku" już bym tego nie powiedział. Montaż alarmy to przeciętnie czas około 2 godzin ( jak jest robiony porządnie bo byle jak to 30 min)
4 dni daje dużo do myślenia , podziwiam Twoją cierpliwość :fcp12

[bajbus9]

4 dni, ale uczciwie trzeba przyznać, że nie tylko przy tym alarmie tyle dni.

Co podjeżdżałem pod zakład - auto rozgrzebane a magic biegał od auta do auta (jednocześnie robił chyba z 5-6 aut)...

Ogólnie jeden wielki BIEG. I gdzie tu dokładność?? Potem wszystko wychodzi, tak jak u mnie...

[Pinki]

Napisał bajbus9

(jednocześnie robił chyba z 5-6 aut)

więcej bym tam nie pojechał